środa, 21 marca 2018

Czynniki biochemiczne a świadomość sensoryczna


Myśl z zasady przeciwstawia się funkcjonowaniu
tego żywego organizmu.
— U.G. KRISHNAMURTI
Myśl psychiczna to stres. Uświadamiam to sobie, kiedy przeprowadzam szkolenie dla kadr wyższego szczebla, wśród których presja decyzyjna oraz brzemię odpowiedzialności wywołują silne napięcie.
Najistotniejszym elementem treningu antystresowego jest cykl ćwiczeń wprowadzających zmiany w polu biochemicznym ciała i w centrum układu nerwowego. Z badań wynika, że osoby na wyższych stanowiskach zarządczych w korporacjach odczuwają stres porównywalny do poziomu napięcia pilotów myśliwców bojowych. Pamiętasz scenyw filmach pokazujące pilotów zapalających „cygaro zwycięstwa”? Ten rytuał wziął się z faktu, że po niezwykle silnym stresie układ nerwowy człowieka dokonuje resetu. Niestety, ów reset bywa zabójczy — dosłownie.
W czasie snu może dojść do zatrzymania akcji serca. Osoba taka po prostu umiera we śnie. Nikotyna zaś, zawarta w cygarach, podtrzymuje częstoskurcz przez całą noc, usuwając ryzyko ustania tętna.
Dlatego kluczowe jest, aby pracować w najgłębszych sferach układu nerwowego u ludzi nastawionych na ekstremalnie silne bodźce stresowe.
Postaram się nakreślić przebieg zmian biochemicznych w ciałach uczestników szkoleń, żeby czytelnik miał ogląd sytuacji, gdyż wiele reakcji biologicznych występujących podczas osiadania w świadomości sensorycznej jest zbliżonych do reakcji zachodzących w czasie cyklu ćwiczeń.
Każda komórka ludzkiego ciała wytwarza pole elektromagnetyczne, które zwykłem nazywać polem morfogenetycznym. W szczególności aktywne są biopola gruczołów dokrewnych, splotów nerwowych i mózgu. W chwili, gdy czytasz tę książkę, w Twoim mózgu odbywa się elektromagnetyczny sztorm: impulsy przeskakują z neuronu na neuron, kierując się do głównych baz, czyli komórek glejowych. Stąd znany Ci zapewne termin EEG — fale elektromagnetyczne mózgu.
Wiedząc, że nasz iloraz inteligencji (IQ) oraz sprawność mentalna zależą od poziomu i jakości fal EEG mózgu, powinniśmy wyciągnąć pewne wnioski. Po pierwsze, jeżeli nauczymy się wzmagać potencjał elektromagnetyczny gruczołów i splotów nerwowych, będziemy potrafili kształtować fale EEG (jak to możliwe, opiszę nieco dalej). Po drugie, wpływając na fale EEG, wprowadzamy zmiany na poziomie składu chemicznego płynu mózgowo-rdzeniowego, co daje nam idealną możliwość do pracy z ciałem.
Używając odpowiedniej sekwencji oddechów, pracy z określonymi miejscami pod kątem mięśniowym, a także wdrażając specjalną wizualizację, która ma na celu skupienie świadomości na danym gruczole dokrewnym i splocie nerwowym (skupienie świadomości na pewnej części ciała wzmaga w tym rejonie aktywność pola elektromagnetycznego
wytwarzanego przez komórki), powodujemy natężenie impulsów w ciele modzelowatym, znajdującym się w środku mózgu i łączącym lewą łkulę z prawą. Impulsy elektromagnetyczne wędrują, wypełniając sobą ciało modzelowate, a z czasem całą komorę czaszki. W ten sposób mózg zaczyna pracować na poziomie 0,5-3 Hz delta, co powoduje jonizację płynu mózgowo-rdzeniowego. Jonizacja centrum układu nerwowego wpływa na cały organizm:  pojawia się odczucie gorąca, mrowienia lub chłodu w ośrodkach nerwowych, bombardowanych latami stresem, a uczestnik zaczyna widzieć przy zamkniętych powiekach różne kolory świateł, co jest spowodowane podrażnianiem nerwu wzrokowego przez zwiększone pole energii elektromagnetycznej
w centrum mózgu. Następuje głębokie odprężenie i regeneracja
w obszarach tkanki miękkiej oraz w świadomości i podświadomości.
Chociaż osadzanie się w świadomości sensorycznej nie jest tak „inwazyjne” jak cykl opisanych powyżej ćwiczeń, wiele zmian biochemicznych powtarza się, chociaż nie w stopniu ekstremalnym. Nie przekreśla to zbawiennego wpływu stanu świadomości sensorycznej na nasz organizm i psychikę. Można wręcz powiedzieć, że ten wpływ jest przeogromny. Na uniwersytetach Harvarda i Stanforda wykonano badania na osobach praktykujących osadzanie się w świadomości sensorycznej przez ponad 20 lat. Wyniki były szokujące: obszary mózgu odpowiedzialne za spokój i radość z samego bycia były u nich blisko.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz