wtorek, 31 marca 2015

Badania psychotechniczne na początku XX wieku


Autor: AnnaM



Badania psychotechniczne zostały zapoczątkowane przez Münsterberga i Taylora w  Ameryce od 1907-1910 r., po czym w  ciągu wojny powstało szereg instytucji w  Europie, których zadaniem było przede wszystkim określenie, jakie uzdolnienia są konieczne w  danym zawodzie.

Czyli poznać poszczególne profesje pod względem psychologicznym i opracować metody stwierdzania tych uzdolnień u  danych jednostek w  celu skierowania ich do najbardziej właściwego zajęcia.
W  tym celu zostały ułożone specjalne kwestionariusze, zawierające szereg pytań z wyszczególnieniem różnorodnych uzdolnień. Ze względu na to, że analiza psychologiczna zawodów nie jest rzeczą łatwą, nie można było poprzestać na badaniu tej sprawy drogą ankiet i kwestionariuszy, lecz koniecznym stało się powierzenie tej sprawy fachowcom psychologom, którzy drogą badań eksperymentalnych określili te właściwości, które są charakterystyczne dla różnych profesji. Chodziło o  to, aby określić, jakie “braki” psychofizjologiczne dają bezwzględne przeciwwskazanie do wykonywania danego zawodu. Tak np. daltonista nie może pracować w  zawodzie kolejarskim, tkackim, malarskim, farbiarskim; skłonny do zawrotów głowy oraz omdleń nie mógł zostać kominiarzem, murarzem i oczywiście lotnikiem; stała wilgotność rąk wskutek nadmiernego pocenia stanowiła przeszkodę do zajmowania się zawodem krawca, tapicera, introligatora, piekarza. Z drugiej strony wskazywano na fakt, iż pewne cechy nie dyskwalifikują osoby do wykonywania danego zawodu. I tak np. introligatorstwo czy ogrodnictwo może być odpowiednie dla głuchoniemych, a  niewidomy może z powodzeniem zająć się masażem. W  przypadku zawodów wyższych, określanych często jako akademickie, to w  tym wypadku określenie cech charakteru, koniecznych do wykonywania, była sprawą trudną na tamte czasy.
Po ustaleniu cech psychofizjologicznych, które odpowiadają poszczególnym zajęciom, należało orzec o  uzdolnieniach u  kandydatów i skierować ich w  określonych kierunkach w  zależności od tych uzdolnień. Gdy chodziło o  rzemiosła, zawody techniczne i w ogóle zajęcia, w  których praca ręczna znajdowała się na pierwszym planie, wówczas badanie uzdolnień odbywało się przeważnie w  dziedzinie psychomotorycznej i polegało na badaniu szybkości ruchów, ich zręczności, koordynacji itd. Należy jednak zaznaczyć, że w  przypadku określania uzdolnień mechanicznych wykraczano poza warunki laboratoryjne, ponieważ - jak argumentowano - nie odpowiadały one prawdziwym okolicznościom, które towarzyszą pracy w  wielu zawodach (np. konduktor tramwajowy, szofer). Poza tym podkreślano, iż najważniejszą cechę, konieczna w  każdym zawodzie, jest pewien zasób inteligencji, który nazywano “pierwszym uzdolnieniem wszystkich uzdolnień[1]. Dodawano przy tym, iż zdolności nawet o  charakterze technicznym, można nabyć drogą ćwiczenia i wprawy, a  brak inteligencji stanowi w  każdym ujęciu przeszkodę przy osiągnięciu produkcyjności pracy. Z tego powodu na badanie ogólnych zdolności intelektualnych, jak pamięci, uwagi, rozumowania, pomysłowości, zaczęto zwracać coraz większą uwagę. Wreszcie nie zaniedbywano również określania cech moralnych jednostki: rzetelności, uczciwości, a  przede wszystkim zamiłowania do danego zajęcia. Biorąc pod uwagę ten fakt, nie do końca wszyscy się zgadzali z przeprowadzaniem selekcji kandydatów w  wielu Instytutach psychotechnicznych, odbywającej się wyłącznie drogą badań przyrządowo- laboratoryjnych, a  wskazywali na konieczność brania pod uwagę oceny subiektywnej kandydatów przez badanie sfery uczuciowości i stwierdzaniu o tzw. powołaniu do zawodu [2].

[1] T. Jaroszyński, Metody badań psychotechnicznych w  szkole, Warszawa 1925, s.183.
[2] Tamże, s.183 - 187.


Materiał jest częścią artykułu:

Pajączki na nogach to zapowiedź żylaków


Autor: Katarzyna Sowa


Tak zwane pajączki na udach, to nie tylko problem estetyczny. To sygnał, że z naszym krążeniem nie wszystko jest w porządku i że problem będzie się najpewniej pogłębiał. Popękane naczynka krwionośne zapowiadają bowiem kłopoty z żylakami w przyszłości. Takiej zapowiedzi nie powinniśmy ignorować…

Skąd się biorą pajączki na nogach?
Czerwone lub niebieskie niteczki na skórze, czyli trwale rozszerzone drobne sploty naczyń, mogą być efektem wielu różnych okoliczności. Czasem wywołuje je zwykły wysiłek fizyczny, stres, niewłaściwa dieta czy nawet za ciasne ubranie, a czasami to rezultat zbyt częstych i intensywnych wizyt w solarium lub na przykład „skutek uboczny” stosowania hormonalnej antykoncepcji. Pajączki pojawiają się u kobiet w ciąży oraz u osób prowadzących siedzący tryb życia albo wykonujących pracę w pozycji stojącej. Nie bez znaczenia są też uwarunkowania genetyczne. W każdym z tych przypadków chodzi jednak o to samo – o zaburzenie prawidłowego krążenia krwi w układzie żylnym kończyn dolnych...
Pajączki świadczą o tym, że krew nie mogła przepchnąć się przez drobne naczynia, dlatego uległy one rozszerzeniu, a te, które nie były wystarczająco elastyczne po prostu popękały. Ale po kolei…
Serce kurcząc się, wtłacza krew do tętnic, dzięki czemu tlen i różne substancje odżywcze rozprowadzane są po całym organizmie. Poszczególne tkanki pobierają to, co jest w ten sposób dostarczane, a „wykorzystana” krew wraca żyłami do serca. Płynąc w górę, ma nieco trudniej, dlatego potrzebuje ona wsparcia w postaci pracy naszych mięśni, czyli jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Cofaniu się krwi zapobiegają zastawki, które w razie potrzeby zamykają się. Jeżeli są one słabe, a do tego na przykład jeszcze mało się ruszamy, krew wraca i zaczyna naciskać na ściany żył w nogach. Żyły przez to deformują się, rozciągają i już nie wracają do swojej pierwotnej postaci. To początek tzw. pajączków. Jeżeli problem trwa i nasila się, co może zająć wiele lat, pojawiają się żylaki. Wcześniej jednak organizm nas na wiele sposobów ostrzega. Zanim pojawią się żylaki, może doskwierać nam częste i szybkie męczenie nóg. Wiele osób nazywa to „ciężkimi nogami”. Możliwe jest także puchnięcie kostek. Jeszcze na tym etapie można z tym coś zrobić, aby nie dopuścić do najgorszego, czyli do przewlekłej niewydolności żylnej i nie nabawić się w przyszłości poważnych powikłań w postaci zakrzepowego zapalenia żył.
Jak pomóc swoim żyłom?
  • Zadbajmy o regularną, zdrową aktywność fizyczną. Nie chodzi tu o sporty wyczynowe, tylko o zdroworozsądkowe podejście do ruchu. Dobrze nam zrobią codzienne spacery, pływanie, jazda rowerem…
  • Nośmy wyłącznie wygodne i dobrze dopasowane obuwie. Nasze krążenie źle znosi wysokie obcasy czy ciasne buty. To samo dotyczy bielizny, która nie powinna nas uciskać i utrudniać swobodnego przepływu krwi.
  • Odstawmy używki – przede wszystkim papierosy, które mają wybitnie zły wpływ na układ krążenia.
  • Pilnujmy właściwej wagi. Otyłość nie sprzyja bowiem prawidłowej pracy żył.
  • Dostarczajmy organizmowi potrzebnych składników. Najistotniejsze w diecie są w tym przypadku m.in. witaminy z grupy C (dla uszczelniania i uelastyczniania naczynek) oraz E (dla usprawnienia krążenia).
  • Aplikujmy sobie wyciągi z żurawiny i kasztanowca oraz preparaty z rutyną i diosminę lub na przykład dobesylan wapnia – dostępne bez recepty.
  • Unikajmy przegrzewania skóry (w saunie, solarium, podczas gorącej kąpieli czy na plaży), jak również wystawiania jej na niską temperaturę (mróz szkodzi naczyniom krwionośnym).
  • Odciążajmy układ naczyniowy nóg, trzymając je w górze w chwilach relaksu.
  • Nie zakładajmy nogi na nogę.
  • Stosujmy pobudzające krążenie masaże.
Pajączki na nogach można zlikwidować
Z pomocą w przypadku tego problemu przychodzi medycyna estetyczna i różnego rodzaju nieinwazyjne lub mało inwazyjne zabiegi. Jedną ze skuteczniejszych metod pozbywania się pajączków jest obecnie skleroterapia (wstrzykiwanie preparatów powodujących zamknięcie uszkodzonych naczyń). Często stosuje się także laseroterapię oraz kriochirurgię (zamknięcie uszkodzonego naczynia ciekłym azotem).


poniedziałek, 30 marca 2015

Czy odchudzanie może być groźne?


Autor: Bartek Malak



Jeśli faktycznie mamy problem z nadwagą, jeśli nasz brzuszek nam nieco przeszkadza, jeśli szybko męczymy się przez naszą tuszę, to podjęcie jakiejś skutecznej kuracji odchudzającej jest jak najbardziej wskazane. 

Obecnie panuje na świecie moda na odchudzanie, jednakże często odchudzamy się, chociaż wcale nie ma ku temu potrzeby. Chcemy jednak zachować piękną i nienaganną sylwetkę, iście z wybiegu mody. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, że odchudzanie jest procesem długotrwałym, a często, kiedy czynimy to bezmyślnie, może być nawet groźne dla naszego organizmu. Wiele słyszy się współcześnie o zaburzeniach, jakimi jest anoreksja, czy też bulimia, a na ogół są one skutkiem właśnie nieprawidłowego odchudzania się.
Niewłaściwe odchudzanie
Jeśli chcemy się odchudzać musimy w pierwszej kolejności zastanowić się nad prawidłową dietą. Kiedy odchudzanie jest zbyt rygorystyczne nie dostarczamy do swego organizmu odpowiednich witamin i minerałów, wówczas możemy nabawić się wielu poważnych schorzeń. Zanim, więc podejmiemy się danej diety odchudzającej powinniśmy udać się na konsultację lekarską, na której to dietetyk dokładnie określi zapotrzebowanie naszego organizmu, a także wspólnie z nami pomoże wybrać idealną dietę. Warto zdecydować się na ten krok, ponieważ w innym przypadku możemy nasz organizm doprowadzić do skrajnych schorzeń, jak na przykład do anoreksji. Jest to skrajność w wyniku, której mamy do czynienia z obsesyjną chęcią utraty masy ciała pomimo tego, że i tak jest ona zaniżona. Tym samym nie jemy niemalże żadnych posiłków, zaś nasz organizm jest skrajnie wyczerpany. W naszym organizmie nie ma wystarczającej ilości witamin oraz minerałów, a tym samym nie możemy poprawnie funkcjonować. Cierpi na tym nie tylko nasza skóra, włosy, paznokcie, ale także samopoczucie. Czujemy się osłabieni i zmęczeni a także nie mamy ochoty na zabawę i wykonywanie codziennej pracy.
Odchudzanie z głową
Jeżeli chcemy szybko i skutecznie schudnąć, z całą pewnością powinniśmy zastanowić się nad prawidłową dietą. Powinna ona nie tylko być lekka i dietetyczna, ale przede wszystkim bezpieczna dla całego naszego organizmu. Dieta powinna być także tak dobrana, aby spełniała oczekiwania naszego organizmu. Nie mogą powstać żadne niedobory. Warto wspomagać swoją dietę z pomocą odżywek, oraz dostępnych na rynku suplementów.

Dlaczego trzeba szczepić dzieci?


Autor: Tomasz Zieracki



Szczepić czy nie szczepić? Takie rozterki ma coraz więcej rodziców. Jednak odpowiedź na takie pytanie jest tylko jedna – szczepić, ponieważ to tylko dzięki szczepieniom możemy zapobiegać wielu groźnym schorzeniom.

Szczepienia to jedno z najważniejszych odkryć współczesnej medycyny. To właśnie dzięki nim ludzkość jest w stanie skutecznie pokonać śmiertelne choroby, które dotychczas dziesiątkowały całe kontynenty na przestrzeni lat. To za ich sprawą udało się eradykować, czyli całkowicie zwalczyć na całym świecie ospę prawdziwą, a także znacznie ograniczyć zachorowalność na takie choroby jak polio, krztusiec, błonica, tężec, odra, ospa czy różyczka.

Niestety, obecnie ze względu na coraz większą popularność ruchów szczepionkowych, które nazywane są także proepidemicznymi, zachorowalność na choroby te rośnie – dotyczy to zwłaszcza odry, ospy czy krztuśca. To z ich powodu zagrożone są nie tylko dzieci, ale również dorośli, którzy na niektóre choroby nie byli szczepieni, a także wszystkie osoby o słabej odporności.

Nie ma żadnych potwierdzonych naukowo dowodów, które wskazywałyby na to, że szczepionki wywołują autyzm. Obecnie szczepienia są bezpieczne, mają znacznie ograniczoną ilość antygenów, dlatego nie są dużym obciążeniem dla układu immunologicznego nawet kilkudniowego dziecka. Skutki uboczne pojawiają się bardzo rzadko.

W Polsce szczepienie dzieci przeprowadza się zgodnie z kalendarzem szczepień. Dodatkowo rodzice mogą też zdecydować się na inne, uzupełniające szczepienia płatne, które chronią dzieci przed również groźnymi chorobami, na przykład wywołanymi przez wirus HPV czy też przez meningokoki i pneumokoki.

Dlatego ze szczepień nie można rezygnować. To właśnie dzięki nim tak wiele dzieci nie umiera obecnie w młodym wieku. Za ich sprawą udało się znacznie zmniejszyć zachorowalność na groźne choroby, o których pamiętają jeszcze nasi dziadkowie. Zaniechanie szczepień może znów wywołać ich powrót, co jest teraz widoczne coraz bardziej w krajach, w których obowiązek szczepień nie został dochowany.

Artykuł powstał, dzięki współpracy z firmą balumed.pl.

sobota, 28 marca 2015

Pierwsza wizyta u stomatologa


Autor: Marek Olas



Pierwsza wizyta u stomatologa wielu osobom kojarzy się z koszmarnym przeżyciem i pozostawia traumę na całe życie. Wcale nie musi tak być.

Ważne, by rodzice i dentysta zadbali o to, by pierwsza wizyta była dla dziecka przyjemna.
Stomatologia nie jest niczym strasznym, a zdrowe zęby to podstawa. W takim przekonaniu warto wychowywać dziecko. O ząbki dziecka należy dbać od momentu, w którym się one pojawią. Na rynku dostępne są specjalistyczne pasty do zębów dla dzieci, które mają odpowiednie składniki dla dziecięcych zębów. Pierwsza wizyta u stomatologa jest również ważna i nie należy z nią zwlekać. Ważne jest, by odpowiednio nastawić dziecko. Dokładnie opowiedzieć mu jak wygląda gabinet stomatologiczny, co robi stomatolog, na czym polega jego praca i co czeka na dziecko w takim gabinecie. W księgarniach można kupić książeczki, które pomogą nam wytłumaczyć dokładnie dziecku jak będzie wyglądała taka wizyta. Gdy już uświadomimy dziecko, co i jak, pora na prawdziwą wizytę. Wizyty nie można odkładać do momentu, gdy pojawi się problem w postaci na przykład próchnicy. Pierwsza wizyta powinna mieć charakter adaptacyjny. Lekarz stomatolog z pewnością chętnie pokaże wszystko naszemu dziecku, pozwoli dotknąć narzędzi lub też "przejechać się" fotelem dentystycznym. Podczas pierwszej wizyty lekarz nie wykona żadnego zabiegu, ale zachęci dziecko do otwarcia buzi. Unikajmy lekarz, którzy "oszukują" dziecko nie informując go o tym, co będzie się z nim działo. Dziecko oszukane i niedoinformowane może nabrać złego nastawienia do dentysty i zabiegów dentystycznych. Taka trauma może pozostać na całe życie. Pierwsza wizyta zakończona nagrodą w postaci cukierka, lizaka czy naklejki spowoduje, że dziecko już zawsze będzie pamiętało gabinet dentystyczny jako miejsce miłe i przyjazne. Przed pierwszą wizytą warto rozejrzeć się za dobrym i sprawdzonym gabinetem stomatologicznym. Takim, który jest przyjazny dziecku i ma dobrą opinię wśród rodziców.
Kolejne wizyty u dentysty warto odbywać regularnie. Lekarze zalecają, by wizyty kontrolne wykonywać co 3 miesiące. Stomatolodzy podkreślają, że dbać należy już o zęby mleczne dziecka. Tylko profilaktyka i ewentualne leczenie zębów mlecznych pozwoli dziecku cieszyć się zdrowymi zębami i dziąsłami, a także pięknym uśmiechem w przyszłości.



ul. Boya-Żeleńskiego 10
42-200 Częstochowa

czwartek, 26 marca 2015

Płodność i bezpłodność kobiety


Autor: Anetta Konstantowska



Jest kilka czynników mających wpływ na płodność kobiety. Są to: emocje, styl życia, właściwe odżywienie oraz czas. Co sprzyja płodności kobiety? Jaki wpływ na płodność ma cykl księżycowy?

Jest kilka czynników mających wpływ na płodność kobiety. Są to: emocje, styl życia, właściwe odżywienie oraz czas. Co sprzyja płodności kobiety? Jaki wpływ na płodność ma cykl księżycowy? Co na ten temat mówi ajurweda?
Pierwszy ważny czynnik związany z płodnością to właściwe wykorzystywanie organów zmysłu. Pochwa i umysł to bardzo subtelne organy zmysłu. Możemy wnioskować, że jeśli kobieta była molestowana seksualnie, wpłynie to na jej płodność.
Trwanie w związku bez miłości również zaburza funkcjonowanie tkanek rozrodczych. Tymi kwestiami, jak również uzdrowieniem swoich emocji, należy się zająć, zanim zaczniemy przyjmować zioła czy leki wspomagające płodność, by osiągnąć za ich pomocą pożądany efekt.
Bezpłodność zwykle świadczy o jakimś niedoborze we wszystkich tkankach – co jest efektem przede wszystkim stosowania diety pozbawionej składników odżywczych i niezdrowych lub sztucznych pokarmów.
Niezwykle ważnym czynnikiem mającym wpływ na płodność jest czas znajdujący odzwierciedlenie w zmianie dosz w cyklu rocznym i w trakcie całego życia.
Światło zawsze było główną miarą upływu czasu dla człowieka. Dżjotisz to starożytny system oparty na astrologii księżycowej (kobiecej). Jeśli kobieta zrozumie, w jaki sposób cykl księżycowy wpływa na jej życie, może określić najlepszy moment na poczęcie.
Aby zrównoważyć czynniki, które zaburzają dosze, można stosować zioła i dietę. Zanim zaczniesz stosować ziołowe afrodyzjaki, musisz najpierw oczyścić ciało. Bez tego wyniki leczenia mogą nie być zadowalające. Jeśli ciało jest zbyt słabe, aby samo się oczyściło, lub jeśli kobieta nie może zajść w ciążę, należy stosować zioła zarówno odżywiające, jak i oczyszczające.
Najlepsze ziołowe afrodyzjaki wpływające na odżywienie organów rozrodczych to: shatavari, ashwagandha, nasiona lotosu, amla, gokshura, bala.
Zioła te należy przyjmować w dawkach od 4 do 8 gramów dziennie w ciepłym mleku lub wodzie z dodatkiem nierafinowanego naturalnego cukru lub miodu.
Z medycznego punktu widzenia afrodyzjaki to substancje, które odżywiają organy rozrodcze. Ich zadaniem nie jest pobudzenie seksualne. Najlepszym afrodyzjakiem i lekiem na bezpłodność jest miłość i satysfakcjonujący związek.

Opracowanie na podstawie:
Ajurweda dla kobiet. Atreya. 

po więcej informacji zapraszamy na
www.a-ajurweda.pl oraz www.zielonysklep.com

Jak poradzić sobie z czkawką?


Autor: Joanna_Nowak



Czkawka może być bardzo uciążliwą dolegliwością – co prawda niegroźną, ale raczej męczącą. Istnieją jednak proste sposoby, by sobie z nią poradzić! Nie lekceważmy jednakże często pojawiających się nawrotów – mogą świadczyć o stanie chorobowym!

CZYM JEST CZKAWKA?

Czkawką nazywamy rytmiczne i mimowolne skurcze przepony i mięśni oddechowych, które połączone są z charakterystycznym odgłosem. Jest on spowodowany wykonywanymi w czasie skurczu wdechami powietrza, które przy jednoczesnym zamknięciu głośni (jednej z części anatomicznych krtani) wywołuje zduszony, głośny odgłos.
Czkawka powinna po pewnym czasie ustąpić sama – jej przyczyną jest bowiem zwykle szybki i nadmierne przepełnienie żołądka. Może być spowodowane prędkim jedzeniem, połykaniem zbyt dużych kawałków pokarmu, bądź przyjmowanie potraw ostrych i suchych (bez popijania, które by je zmiękczyło).
Przyczyną czkawki może być również stres, ale także wiele innych czynników – w tym chorobotwórczych. Jeśli czkawka nie ustępuje w przeciągu 48 godzin, mamy już do czynienia ze zjawiskiem przewlekłym, które może sygnalizować następujące problemy:
– zatrucie przez toksyny (na przykład alkohol)
– schorzenia metaboliczne (takie jak na przykład cukrzyca)
– choroby ośrodkowego układu nerwowego
– choroby szyi i klatki piersiowej
– choroby jamy brzusznej (na przykład przepuklina rozworu przełykowego)

JAK SOBIE PORADZIĆ Z CZKAWKĄ?

Sposób jest kilka. Ponieważ nie wszystkie zawsze działają, najlepiej zapoznać się z większą ich ilością, aby być kiedyś przygotowanym na każdą ewentualność. Jak wspomniałem wcześniej czkawka może być bardzo uciążliwą dolegliwością – co prawda niegroźną, ale raczej męczącą. Istnieją jednak proste sposoby, by sobie z nią poradzić! Nie lekceważmy jednakże często pojawiających się nawrotów – mogą świadczyć o stanie chorobowym!
1. Jedyną metodą na radzenie sobie z czkawką, która została naukowo potwierdzona jest zwiększenie stężenia dwutlenku węgla w organizmie – hamuje to dalsze skurcze. Stąd popularny sposób – wstrzymywanie oddechu.
2. Strach pomaga przezwyciężyć czkawkę – dlatego właśnie warto dać się komuś przestraszyć!
3. Jeśli przyczyną jest stres, to uspokojenie się może zahamować kolejne skurcze – warto zatem zrelaksować się i głęboko oddychać.
4. Wypicie całej szklanki wody na jednym oddechu zwykle pomaga uporać się z czkawką.

Dowiedz się więcej jak poradzić sobie z czkawką na stronie http://www.aleboli.pl/a,47,jak-poskromic-czkawke.htm
Joanna Nowak

środa, 25 marca 2015

Dieta dla malucha

Dieta dla malucha


Autor: Bartek Malak


Niekiedy zwłaszcza młode mamy borykają się z problemem którym jest adekwatne ułożenie diety dla dzieci. Niestety jest to trudne, albowiem dieta każdego dziecka, zwłaszcza małego, które wciąż się rozwija, musi mieć w sobie odpowiednią ilość witamin oraz minerałów.


Dzieje się tak dlatego, że aby dziecko mogło się idealnie rozwijać, jego organizm powinien każdego dnia mieć dostarczone adekwatne ilości substancji odżywczych. Co więcej posiłki jakie przygotowujemy dla naszego dziecka powinny być nie tylko atrakcyjne ze względu na smak ale także barwę. Dlaczego? Odpowiedz jest prosta – dziecko sięgnie chętniej po danie jakie wygląda po prostu barwnie i kolorowo.

Zasady zdrowego odżywiania

Jednakże najistotniejszym czynnikiem jest to w jaki sposób komponujemy składniki do przygotowywanych przez nas dań. Każdego dnia powinniśmy się więc stosować do zasad jakie zawarte są w piramidzie zdrowego odżywiania. Maluch powinien bowiem zdrowo się odżywiać aby uniknąć niedoborów w organizmie, a jednocześnie aby zapobiec nadwadze w swoim późniejszym życiu.

Dieta bogata w witaminy

Istotne jest to, aby dieta naszego dziecka była bogata w witaminy oraz minerały. Powinny więc znaleźć się w niej produkty zbożowe, warzywa, owoce, orzechy, ryby oraz nabiał. Niezwykle ważne są także produkty mleczne oraz czerwone mięso. Niechlubne miejsce w piramidzie żywienia dzieci zajmują słodycze chociaż często zdarza się, że nasze dzieci sięgają do nich zbyt często. Warto podawać dzieciom kolorowe kanapki, które to nie tylko są łatwe do zrobienia, ale także zdrowe i szybko potrafią zaspokoić głód. Można więc wykorzystać nie tylko wędliny i sery, ale także wszelkie dostępne warzywa. Na pewno bardzo zdrowa będzie rzodkiewka, ogórki, oraz pomidory. Warto pamiętać o potrzebach żywieniowych naszego malucha, ale także zadbać o prawidłowy nawyk spożywania produktów zdrowych, jakie to dostarczają do organizmu samych pozytywnych elementów. Pamiętajmy o staropolskim przysłowiu, że "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci". Te słowa idealnie podsumowują powyższy artykuł.

 


Zapraszamy do lektury artykułu poniżej:

http://zmarszczkowo.blogspot.com/2015/03/rewolucja-w-terapii-przeciwzmarszczkowe.html

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Autyzm co to takiego?

Autyzm co to takiego?


Autor: Abiplus


Autyzm i zespół Aspergera są całościowymi zaburzeniami rozwojowymi, tzn. dysfunkcje są obecne we wszystkich aspektach myślenia i zachowania


Autyzm to poważne zaburzenia rozwojowe związane z wrodzonymi lub nabytymi dysfunkcjami układu nerwowego, które ujawniają się do ukończenia przez dziecko 3. roku życia. Występują w społeczeństwach na całym świecie, lecz ich przyczyn nadal dokładnie nie poznaliśmy. Osoby dotknięte tymi zaburzeniami mogą posiadać szczególne umiejętności –  zdolności manualne, doskonałą pamięć, oryginalne zainteresowania i szczegółową wiedzę

z ulubionej dziedziny. Ich świat, w wielu przypadkach, jest niezwykle uporządkowany, pełen zależności, których zdrowe osoby często nie zauważają.

 

Zaburzenie rozwojowe – ma źródło w budowie i funkcjonowaniu mózgu, to wada centralnego układu nerwowego (CUN) powstała w życiu prenatalnym, podczas porodu (perinatalnym) lub w okresie postnatalnym. Do zaburzeń tego typu należą m.in. ADHD,

dysleksja, zaburzenia językowe, specyficzne zaburzenia funkcji ruchowych, autyzm.

Widzą świat inaczej

Bodźce docierające do mózgu są analizowane wybiórczo . Niektóre kanały zmysłowe (słuch, wzrok) mogą dominować i uniemożliwiać „dostrojenie się” w ważnych momentach (np. dziecko „nie słyszy” wołania rodzica, polecenia nauczyciela). Stąd tak ważne jest odpowiednie podejście do dziecka i zdiagnozowanie autyzmu wczesnodziecięcego

 

Inne przejawy zakłóceń w zakresie odbioru wrażeń zmysłowych, które mogą (lecz nie

muszą) wystąpić w całościowych zaburzeniach rozwojowych, takich jak autyzm i zespół Aspergera, to:

  • niewrażliwość na ból, chłód, nieodczuwalnie głodu – stąd możliwe liczne urazy,wychłodzenie, niedożywienie
  • nadwrażliwość w obrębie twarzy i jamy ustnej  – może powodować niechęć doprzyjmowania pokarmów, nieakceptowanie pewnych smaków potraw, konsystencji, np. zup, jogurtów, keczupu, a także niechęć do zabiegów higienicznych w tej okolicy
  • odmienna wrażliwość na dotyk  – delikatny gest, jak głaskanie, przytulenie, może być odbierany jako nieprzyjemny, zetknięcie z tkaniną o pewnej fakturze może drażnić
  • wybiórcza nadwrażliwość, np. na dźwięki  – koncert, ‹ lm w kinie, hałas na szkolnym korytarzu podczas przerwy, szelest, darcie kartki – mogą wydawać się groźne, uniemożliwiają skupienie się, czasem powodują atak histerii, paniki, zasłanianie rękoma uszu, trzepotanie rękami, kołysanie
  • nadwrażliwość na światło – stresująco może działać np. światło lamp jarzeniowych.

Przedszkole La Familia - leczenie dzieci z autyzmem,terapia dzieci z autyzmem

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 24 marca 2015

Zdrowe odchudzanie a aktywność fizyczna


Autor: Ela Kawiorska



W zdrowym ciele – zdrowy duch, tak zwykło głosić stare polskie przysłowie. Odkąd postawiono znak równości pomiędzy zdrową sylwetką a byciem szczupłym, moda na odchudzanie i zdrowe odżywianie zapanowała na dobre.

Jakie są tego plusy, a jakie minusy – ciężko jednoznacznie stwierdzić. Jedno jest pewne – zdrowie jest w cenie, a szczupła sylwetka stała się dla wielu synonimem atrakcyjności. Sposoby ku temu są różne. Jedni stawiają na ruch, inni na jedzenie zdrowej żywności, są też i tacy którzy starają się zachować równowagę między jednym a drugim.
Na samym początku pojawi się wiele nurtujących pytań związanych z wpływem aktywności fizycznej na nasze zdrowie. Czym właściwie jest ten niezbędny ruch oraz co oznacza zdrowa dieta? Jak zachować równowagę między tymi dwoma czynnikami? Jak się odżywiać, by nie wywołać spustoszenia w organizmie oraz jak trenować, aby nie przepłacić tego trwałym uszczerbkiem zdrowia? Jak pogodzić inne obowiązki wraz z chęcią zdobycia bądź utrzymania zdrowego ciała?
Literatury czy poradników dotyczących zdrowego trybu życia jest mnóstwo. Również jest wielu trenerów osobistych tworzących plany treningowe w domu, do samodzielnego wykonywania. Diety proponowane przez specjalistów są dość łatwe w realizacji, a plany treningowe skonstruowane w sposób, w jaki chcemy kształtować swoją sylwetkę. Teoretycznie sprawa powinna być już prosta, aczkolwiek mogą pojawić się kolejne wątpliwości. Jak znaleźć na to czas? W dobie chronicznego braku czasu na cokolwiek, stosowanie diet, pilnowanie regularności aktywności fizycznej, może okazać się nie lada wyzwaniem.
Jak więc nie poddać się i mimo wszystko zadbać o to, aby być zdrowym i atrakcyjnym jak najdłużej? Dobrze będzie gdy dokładnie to zaplanujemy, a lepiej kiedy omówimy tę sprawę z kimś, kto się na tym zna. Nie oszukujmy się – co prawda Internet i znajomi są łatwo dostępnym źródłem informacji, które nie wymaga żadnych nakładów finansowych, aczkolwiek w większości przypadków nie są to eksperci i chcąc nie chcąc, mogą nam  nawet zaszkodzić. Po drugie – jasno postawmy sobie cel, jaki chcemy osiągnąć. Zastanówmy się, czy zależy nam na spadku wagi, czy na wyrzeźbieniu ciała, a może na poprawieniu wydolności?  A może wszystko naraz? O tym pozostaje decydować już tylko nam. Przy odpowiedniej motywacji,  zarówno co do planów dietetycznych jak i treningowych dopasowanych do naszych potrzeb, nawet brak czasu przestaje być przeszkodą. Albowiem – siłownie są czynne o dowolnych porach dnia i nocy, oraz w tym przypadku, warunki pogodowe przestają odgrywać istotną rolę.
Jeśli ciężko jest nam ułożyć stosowny plan, którego będziemy się trzymać, najlepiej będzie ułożyć go we współpracy ze specjalistą. Dobrać odpowiednią dietę do ćwiczeń, tak by zachować wspomniany wcześniej, ale jakże istotny balans oraz uwzględnić wszystkie utrudnienia, które mogą poprzestawiać nam szyki. Pomocni mogą nam mogą się okazać znajomi– nie udzielą oni eksperckich porad, ale mogą pomóc nam dobrym słowem i dodaniem otuchy. To o czym jeszcze powinniśmy pamiętać to fakt, że dieta i ruch powinny towarzyszyć nam bez względu na to, czy osiągniemy oczekiwane efekty, czy też nie. Jeżeli chcemy żyć długo i aktywnie, nie ma chyba nic bardziej oczywistego jak zastąpienie złych nawyków dobrymi

opracowano we współpracy ze specjalistami z http://lionfitness.pl/

Wyjątkowy karotenoid – astaksantyna


Autor: Marta Kmiecik



Czy słyszałeś o luteinie, likopenie czy beta-karotenie? To antyoksydanty, karotenoidy. Nadają kolory produktom, które kupujemy. Czy słyszałeś o astaksantynie? Prawdopodobnie nie. Badania dowodzą, że jest to obecnie najsilniejszy antyoksydant występujący w naturze.  

Czym jest astaksantyna?
Jest to alga zamieszkująca morskie wody, jest bardzo silnym antyoksydantem.Nadaje ona łososiom kolor pomarańczowy lub różowy. Nadaje również kolor różowy flamingom, które rodzą się białe, a zmieniają kolor dzięki pigmentowi pochodzącemu z alg.
Astaksantyna jest zieloną algą. Hodowana jest w kilku etapach. Podczas kilku pierwszych jest ona pod przykryciem. Podczas ostatniego etapu zmienia kolor z zielonego na czerwony zaledwie w tydzień. Poprzednie etapy trwają około 4 tygodni. Jeśli jest regularny dostęp światła słonecznego (np. na Hawajach) można ją hodować przez cały rok. Podczas ostatniego etapu algi umieszczane są w słońcu i jeśli jest zbyt intensywne, muszą one uruchomić mechanizm obronny, aby przetrwać. Następnie przestają być nawożone – brak pokarmu i słońce sprawiają, że po tygodniu zielona alga zmienia kolor na czerwony, gdyż zawiera dużo astaksantyny.
Algi te mogą żyć przez 40 lat bez pokarmu, wody, w wysokiej temperaturze, intensywnym słońcu, a nawet w niskiej temperaturze. Kiedy pojawią się dobre warunki alga zmienia kolor i nadal jest w dobrej formie.Skoro astaksantyna może chronć algi przez 40 lat jak może wpłynąć na nasz organizm?
Podobnie działa nasza skóra produkując melaninę w reakcji na typową ekspozycję na słońce. Może nie tak szybko, ale też ma nas chronić przed nadmiernym promieniowaniem UV.Doustne stosowanie astaksantyny jako suplement chroni przed poparzeniami słonecznymi. Badania na ochotnikach wykazały, że już po 2 tygodniach przyjmowania 4 mg dziennie wydłużył się czas przebywania tych osób na słońcu bez poparzeń. Astaksantyna działa jak wewnętrzny filtr ochronny. Oczywiście nie wyeliminuje całkowicie poparzeń.
Zasada jest taka: korzystajmy bezpiecznie ze słońca, a następnie zacznijmy przyjmować astaksatntynę.
Czy większa dawka ma korzystny wpływ? Można przyjmować dawkę od 4 do 12 mg dziennie. Dawka zależy od tego jak ma działać. Dawka od 4 mg chroni przed promieniami UV i poprawia wygląd skóry (nadaje atrakcyjny, miły dla oka różowy kolor) – działa również jako wewnętrzny suplement dla urody, który redukuje zmarszczki wokół oczu. Może poprawić wilgotność skóry i jej elastyczność. Przy innych problemach np. ze stawami u sportowców dawka zwykle jest ta większa.
Co z osobami, które przyjmują większe dawki niż 12 mg? Wiem, że osoby, które piją dużo (bardzo dużo) soku z marchwi (źródło karotenoidu) mogą mieć niezdrowy brązowo - pomarańczowy kolor skóry. Czy duże dawki astaksantyny (która też jest rodzajem karotenoidu) mogą spowodować, że będziemy różowi? Nie :), ale dawka 40 mg może zaczerwienić lekko dłonie. 
Wielu sportowców wytrzymałościowych stosuje astaksantynę, gdyż zwiększa siłę i wytrzymałość oraz wpływa na regenerację po ćwiczeniach (pierwsze efekty można dostrzec po pół roku treningu i stosowania astaksantyny). Jako antyoksydant ma silne właściwości przeciwzapalne. Jednak nie jest lekiem na urazy stawów u sportowców, po wypadku, u chorych na osteoporozę czy reumatoidalne zapalenie stawów itp. Poprawia samopoczucie, zdolność poruszania się i zmniejsza ból (na marginesie, astaksantyna zaczyna działać po 2 – 6 tygodniach stosowania). Astaksantyna jest naturalna bez skutków ubocznych i przeciwwskazań.  
Mimo samych pozytywów nie jest magiczną pigułką. Przyjmując ją nie można zapominać o leczeniu farmakologicznym i odpowiedniej diecie w poważnych chorobach. Warto wtedy udać się do lekarza, który się zna na naturalnych metodach leczenia ponieważ szczerze się nami zainteresuje w porównaniu do lekarza, który tylko zmierzy ciśnienie i przepisze receptę, nawet na nas nie patrząc. Astaksantyna nie będzie wpływać na wszystkich tak samo. Ma na to wpływ kilka czynników m.in. zdolność wchłaniania. Karotenoidy są wchłaniane z diety tylko w 5%, z suplementów w 90%. Wynika z tego, że jeśli mamy słabą wchłanialność możemy przyjmować większą dawkę astaksantyny.

Warto zwrócić uwagę, że jest ona rozpuszczalna w tłuszczach i bez nich nie będzie dobrze działać, dlatego najlepiej przyjmować ją z obiadem.
Astaksantyna działa na typową przyczynę ślepoty w krajach zachodnich tj. zwyrodnienie plamki żółtej związanej z wiekiem. Wydaje się, że jest to dobra metoda zapobiegania tego rodzaju choroby. Karotenoid ten pomaga zachować prawidłowe funkcje oczu. Wiele osób pracuje długo przed komputerem i ma zmęczone oczy. Zmęczone oczy w wieku podeszłym są przyczyną pojawienia się tzw. dalekowzroczności starczej, czyli powstaje konieczność posiadania okularów do czytania. Astaksantyna zapobiega i leczy zmęczone oczy oraz wpływa na ostrość wzroku (widzenie szczegółów).  
Soczewka oka przypomina szkiełko zegarka na rękę. Ma kształt elipsoidy i jest idealnie przezroczysta, przynajmniej od urodzenia. Jednak wraz z wiekiem przy ekspozycji na słońce, staje się ciemniejsza. Najpierw ma żółtawy kolor bursztynu, a potem ciemnieje do tego stopnia, że nie przepuszcza światła przez soczewkę. Soczewka pomaga w zachowaniu ostrości widzenia, akomoduje. Kiedy ostrość widzenia jest osłabiona nie widzimy dobrze. Obecnie medycyna wszczepia sztuczną soczewkę, która działa jak ta naturalna, ale lepiej obejść się bez operacji :) Astaksantyna zapobiega takim zmianom tak jak chroni przed poparzeniami słonecznymi. Blokuje promienie UV w soczewce.
Lecznicze zastosowanie astakantyny.
To nie tylko silny naturalny antyoksydant, który chroni oczy, ale tak samo działa na mózg. Może zapobiegać demencji starczej. Oprócz zdrowego umysłu ważna jest odporność. Związek ten wyróżnia się na tle innych związków, jest 550 x silniejsza od wit. E, 6000 x od wit. C, 800 x od koenzymu Q10, 10 x od luteiny. Jednak należy pamiętać, że inne związki też mają istotny wpływ na nasz organizm. Astaksantyna ma unikalne właściwości. Jej budowa powoduje, że jeden koniec cząsteczki chroni część komórki rozpuszczalną w wodzie i rozciąga się do błon komórkowych. Drugi koniec chroni część komórki rozpuszczalną w tłuszczach. Dlatego chroni całe komórki. Przenika do komórek skóry, mięśni, mózgu, oczu, serca, każdego organu. Wiele antyoksydantów w pewnych warunkach może mieć odwrotne działanie i stać się prooksydantami. Mogą wywołać dodatkowe utlenianie w organizmie, uszkodzenia. Astaksantyna, wg badań, nigdy nie będzie prooksydantem. Nigdy nie będzie szkodzić. To nie jest magiczna pigułka, ale pomoże w problemach zdrowotnych. Najważniejsze jest zadbać o dietę, wyeliminować pokarmy przetworzone i cukry.
Kryl. Polecam go jako źródło kwasów omega – 3 pochodzenia zwierzęcego, które są niezbędne, ale też trudno dostępne z powodu zanieczyszczeń wód na całym świecie. Substancje toksyczne gromadzą się w mięsie ryb powodując, że omega – 3 są zanieczyszczone. Inne źródła to olej z ryb, ale ja wolę kryla :) Zamieszkuje on miejsca, gdzie są algi wytwarzające astaksantynę. Kryl jest „nośnikiem” naturalnej astaksantyny. Nie jest to dawka lecznicza, ale chroni omega – 3 przed utlenianiem. W olejach z ryb nie ma astaksantyny, aby ochroniła omega – 3, a jeśli kwasy omega są uszkodzone – nie zadziałają w naszym organizmie. Prócz kryla i łososia źródłem astaksantyny będzie prawie wszystko w kolorze czerwonym i co zamieszkuje morza (krewetki, homary, kraby). Podobno dzięki astaksantynie łososie mogą płynąć tygodniami w górę rzeki.
Jak dotąd syntetyczna astaksantyna stanowi tylko pokarm dla ryb. W żadnym kraju na świecie nie jest podawana jako suplement dla ludzi. Powstaje ona z produktów naftowych, z ropy naftowej w labolatorium. Jest to niezwykłe osiągnięcie otrzymania astaksantyny z ropy. Osiągnięcie nowoczesnej chemii. Nie jest to naturalny produkt i ma inny kształt cząsteczkowy. Wzór chemiczny naturalnej i syntetycznej jest taki sam. Istotna różnica jest taka, że na zakończeniach cząsteczki naturalnej astaksantyny dołączony jest kwas tłuszczowy. Powoduje to, że naturalny związek jest 20 razy silniejszy niż syntetyczny. Syntetycznej astaksantyny nie znajdziemy też w sklepach w produktach spożywczych.
Naturalna astaksantyna jest naprawdę wartościowym źródłem zdrowia. Wystarczy sięgnąć i poczytać badania, których jest dużo dostępnych w internecie.
Życie jest zbyt krótkie więc dzielmy się tym czego się nauczyliśmy i znajdźmy najlepsze źródła i narzędzia do tego, aby przejąć kontrolę nad swoim zdrowiem. Wydaje się, że astaksantyna jest jednym z nich.

mgr Marta Kmiecik
dietetyk
ps. osoby, które mają własną działalność gospodarczą, proszę o wypełnienie ankiety

poniedziałek, 23 marca 2015

Rzuć palenie z nowym rokiem, czyli o sposobach na rzucenie palenia


Autor: Monika Dywijska



Rzucanie palenia nie jest proste, ale nie jest też aż takim wielkim wyzwaniem, jak prezentują to producenci środków wspomagających ten proces. Zdecydowana większość osób, które skutecznie pozbyły się nałogu, zdecydowały pewnego dnia zaraz po przebudzeniu, że wczoraj był ich ostatni papieros i już więcej nie paliły.


Element psychiczny
W rzucaniu palenia najważniejsza jest psychika. Jeśli myślimy, że warto by było rzucić palenie, nic z tego nie będzie. Wypalenie pożegnalnego papierosa w zasadzie jest zapowiedzią, że za niedługo wypalimy też papierosa na zgodę z nałogiem. Potrzebne jest przekonanie o tym, że już nie będziemy palić. Nie jest to wcale tautologia, ale zmiana sposobu patrzenia na nałóg. Różnicę odczuje się natychmiast, kiedy zacznie się  wykonywać jakąś czynność, w czasie której zazwyczaj zapalało się papierosa. Nasz mózg będzie go wymagał jako części czynności i jeśli nie będziemy zdecydowani na to, że teraz nasza kawa będzie po prostu kawą, a przerwa minie na rozmowie, a nie na paleniu, nic nie zdziałamy. Zmiana perspektywy patrzenia na problem jest tu wszystkim i tak długo, jak walka z paleniem będzie miała papierosa w swoim centrum, nasze wysiłki niewiele dadzą.

Element społeczny
Z elementem psychicznym związane jest również oddziaływanie społeczeństwa. Jeśli obracamy się w towarzystwie, które pali, np. podczas przerw w pracy albo w ogóle w domu, to będzie nam trudniej. Istotne w tym przypadku jest odizolowanie się, choć częściowo od wabika, pytań o brak palenia i demotywujących zwrotów w stylu "ja też próbowałem rzucić, ale nic z tego nie wyszło".


Element fizyczny
    Uzależnienie od nikotyny ma niestety też czynnik fizyczny, przez który przestawienie się na nowe myślenie jest wyjątkowo trudne w przypadku osób dostarczających sobie dużych ilości nikotyny. W ich wypadku warto pomyśleć o powolnym odstawieniu narkotyku. Można to robić poprzez zmniejszanie ilości papierosów przed ich porzuceniem, wyborem papierosów elektronicznych (łatwa kontrola dawki nikotyny) czy stosowaniem różnego rodzaju plastrów nikotynowych z powolnym uwalnianiem nikotyny. W ten sposób nasz organizm nie będzie skupiał się tak bardzo na braku nikotyny i nie będzie przenosił naszego skupienia na paleniu na samego papierosa. Żeby skutecznie przestać palić, o papierosie trzeba zapomnieć, więc stosowanie chociażby środków dostarczających jednorazowe zastrzyki nikotyny nie przyniesie tutaj efektu psychologicznego.


W rzuceniu palenia może Ci też pomóc: http://www.i-apteka.pl/pol_m_Rzuc-Palenie_Niccorex-896.html

Piperyna - cenny przybysz z Indii



Autor: AniaGala


Czarny pieprz jest wykorzystywany we wschodniej medycynie od wieków. Ale dopiero niedawno naukowcy odkryli jego cenne właściwości w leczeniu otyłości, bielactwa, a nawet nowotworów. Czego nie wiemy (a powinniśmy) o tej niepozornej przyprawie?


Zielone pnącza pieprzu uprawiane są głównie w Indiach. To stamtąd przywędrowały do Europy i zawojowały nasze kuchnie. Pasjonaci gotowania pokochali pieprz za jego wyrazisty smak. Mało kto uświadamia sobie jednak, że za aromat przyprawy odpowiada piperyna (wierzchnia warstwa pieprzu). Została ona odkryta w 1891 roku przez duńskiego chemika Hansa Christiana Ørsteda.

Piperyna jako cichy uzdrowiciel


To nie przypadek, że ekstrakt z czarnego pieprzu cieszy się tak orgomną popularnoscią wśród dietetyków, lekarzy a nawet trenerów fitness. Międzynarodowi badacze udowodnili, że piperyna ma wszechstronne działanie:

* Polecana jest osobom z bielactwem. Zwiększa poziom melanocytów w organizmie (to one odpowiedzialne są za koloryt skóry).

* Ma korzystny wpływ oczyszczanie organizmu: działa moczopędnie, dezynfekując i lekko przeczyszczająco.
* Zbawiennie działa na trawienie: pobudza organizm do szybszego pozbywania się ubocznych produktów przemiany materii.
* Jest polecana osobom o zaburzonym wchłanianiu składników odżywczych: zwiększa ukrwienie przewodu pokarmowego. Pomaga to w przenikaniu składników pokarmowych z jelita do krwi i limfy.
* Doceniają ją osoby z nadwagą: Badania opublikowane w Journal of Agricultural and Food Chemistry ukazały, że piperyna potrafi skutecznie zahamować tworzenie się nowych komórek tłuszczowych.

* Często stosują ją sportowcy: wspomaga kształtowanie sylwetki i poprawia fizyczną wytrzymałość organizmu.

Obecnie w ogólnym obiegu pojawia się coraz więcej tabletek z piperyną. Standardowe stężenie substancji to 60-90%. Najskuteczniejsze są jednak ekstrakty z 95% zawartością piperyny. Otrzymanie takiego stężenia w domowych warunkach jest niemożliwe, ponieważ biały i czarny pieprz dostępny w sprzedaży, zawiera średnio jedynie od 5 do 10% piperyny. Natomiast zjedzenie pieprzu w dużych ilościach podrażnia żołądek oraz mogłoby przynieść negatywne skutki dla naszego przewodu pokarmowego. Dlatego najbezpieczniej sięgnąć po kapsułki oferowane przez przemysł farmaceutyczny i spożywczy tymbardziej, że zawierają one substancje pomocnicze, wspomagające działanie piperyny.


Więcej na ten temat znajdziesz tutaj: piperyna.

niedziela, 22 marca 2015

Zioła i infekcje pasoźytnicze -ziołolecznictwo, medycyna niekonwencjonalna


Autor: Anetta Konstantowska



Jedną z przyczyn występowania infekcji pasożytniczych jest niestrawiony pokarm, który blokuje drogi pokarmowe, stając się w końcu pożywką dla pasożytów. Zioła, które pomagają zniszczyć i usunąć pasożyty, klasyfikowane są jako zioła czerwiogubn

Infekcje pasożytnicze leczy się za pomocą terapii oczyszczającej z toksyn, gdyż terapie tonizujące podtrzymują jedynie zakażenia.
Zioła, które pomagają zniszczyć i usunąć pasożyty, klasyfikowane są jako zioła czerwiogubne. W ajurwedzie tym pojęciem obejmuje się wszystkie infekcje pasożytnicze, bakteryjne, grzybicze i drożdżakowe. Zioła czerwiogubne są skuteczne w leczeniu powyższych chorób, a ponadto stosuje się je przy rozległych infekcjach drożdżakami candida albicans oraz związanych z nimi alergiach pokarmowych.
Ajurweda diagnozuje zakażenie pasożytami na podstawie nasilenia doszy, przez którą one się objawiają. Pasożyty typu kapha znajdują się przede wszystkim w śluzie lub flegmie, pasożyty typu pitta – we krwi, a pasożyty typu wata – w kale. Należy ostrożnie leczyć zarówno nasiloną doszę, jak również określony rodzaj pasożytów.
Działanie antypasożytnicze mają przede wszystkim zioła o smaku ostrym lub gorzkim, jednakże jest to często kwestia specjalnej potencji rośliny niż właściwości energetycznych. Należy zachować ostrożność, jeśli stosujemy gorące i ostre zioła czerwiogubne u osób typu pitta lub zimne, gorzkie zioła u osób typu wata.
Najważniejsze zioła antypasożytnicze to: ajwan, asafetyda, pieprz kajeński, goździki, czosnek, gorzknik, mięta, granat, jesion kolczasty, nasiona dyni (skuteczne przede wszystkim w zwalczaniu tasiemca), tymianek, bylica, piołun.
Jeśli chodzi o właściwości lecznicze granatu, to pomaga on zwalczyć chroniczne biegunki, pasożyty (tasiemce) i zaburzenia jelitowo-żołądkowe. Mango już od wieków było stosowane w ajurwedzie do leczenia pasożytów przewodu pokarmowego, biegunki i chronicznej dyzenterii.
Papaja to owoc, który stosuje się w ajurwedzie na różne schorzenia, m.in. na niestrawność, hemoroidy, chroniczną biegunkę oraz pasożyty przewodu pokarmowego. Dojrzała papaja spożywana codziennie jest doskonałym sposobem na zlikwidowanie chronicznych zaparć u wata. Nasiona i mleczny sok z niedojrzałej papai jest jednym z najlepszych sposobów na pozbycie się pasożytów (nicieni) u dzieci.
Asafetyda ogranicza oraz hamuje rozrost pasożytów w jelicie grubym.
Należy pamiętać, że robaki i pasożyty często są przyczyną ostrych stanów chorobowych, które powinien leczyć wykwalifikowany praktyk.

Opracowanie na podstawie:
Joga ziół. Ziołolecznictwo ajurwedyjskie. Dawid Frawley, Vasant Lad. Książka ukazała się w serii a-ajurweda.pl, nakładem wydawnictwa A-ti information services, Kraków 2012.

po więcej informacji zapraszamy na
www.a-ajurweda.pl oraz www.zielonysklep.com

Materace piankowe czy bonellowe?


Autor: Artelis



Materac to niezbędny element sypialni w każdym mieszkaniu. Jest to zakup na lata, powinien być więc przemyślany, tak by spełniać nasze wymagania w 100 %. Na jakie kwestie powinniśmy zwrócić uwagę przy zakupie nowego materaca? Lepszym wyborem będzie materac wykonany z pianki czy też ze sprężynami?

Zalety sprężyn bonellowych 
Materace bonellowe są wykonane ze sprężyn, które są pokryte warstwą ochronną, która zapobiega wydostawaniu się ich na zewnątrz, taka warstwa może być wykonana z włókna kokosowego lub lateksu, w częstym połączeniu z pianką poliuretanową. Wybierając taki materac należy zwrócić uwagę na jakość drutu, której głównym wyznacznikiem jest jego grubość. Im drut grubszy, tym materac jest lepszy. Materace bonellowe z warstwą ochraniającą sprężyny są zazwyczaj twarde (szczególnie gdy dodana jest warstwa maty kokosowej). Dodatkowo materace te mają bardzo małą elastyczność punktową, spowodowane to jest tym, że sprężyny użyte do produkcji są ze sobą połączone. Materace bonellowe cechuje niska cena, dlatego też cieszą się dużym powodzeniem.
Przykładem takiego materaca jest materac Janpol Diana.
Właściwości materaca piankowego
Materace piankowe charakteryzują się jednolitą budową i przewiewnością. Wkład z pianki poliuretanowej zapewnia dobrą izolację termiczną, można go dopełnić wkładem z maty kokosowej, pianki lateksowej, wełny owczej czy też pianką termoelastyczną.
Przykładem jest materac piankowy Baby Coco Hilding.
7 stref twardości 
Istnieją również bardziej komfortowe materace piankowe 7 stref, które lepiej dopasowują się do wagi określonych części ciała. Charakteryzują się tym, że na powierzchni materaca znajdują się strefy, które służą do utrzymywania większych ciężarów. Wśród tych materacy można znaleźć materace lateksowe lub wysokoelastyczne. Materace te przeznaczone są dla osób z problemami kręgosłupa oraz ludzi, który mają problemy z zaśnięciem.
Przykład takiego materaca to materac piankowy Mind Impression PerDormire.
Ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, które materace są lepsze, ponieważ różnią się one w dużym stopniu. Każdy z Nas również ma inne wymagania względem materaca, dlatego wybór to kwestia indywidualna. Szeroki wybór materacy odnajdziemy w sklepie internetowym z materacami Sleeptime.pl  

sobota, 21 marca 2015

Dlaczego warto robić zakupy w aptece internetowej?



Autor: Monika Dywijska


Apteki internetowe należą do tych wirtualnych sklepów, których istnienie wzbudza spore kontrowersje. Nie wszyscy są przekonani, że istnienie jest słuszne, zawsze istnieje bowiem obawa, że będzie w nich dochodzić do pewnych nadużyć. 

Liczba zwolenników aptek internetowych rośnie jednak systematycznie, a osoby zainteresowane regularnym korzystaniem z nich mają przynajmniej kilka argumentów, z którymi trudno jest polemizować.

Po pierwsze – cena
Zakup leków nie należy do czynności przyjemnych nie tylko dlatego, że zazwyczaj decyzja ta jest spowodowana naszymi problemami ze zdrowiem. Nie bez znaczenia jest i to, że nie należą one do produktów najtańszych i niewiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie miałoby się to zmienić. Prowadzenie apteki internetowej ma jednak wiele wspólnego z prowadzeniem każdego innego sklepu w sieci, wiąże się więc z kosztami niższymi niż dbanie o klasyczną aptekę. Właściciele mogą więc pozwolić sobie na obniżenie cen leków nie tracąc swojego zysku. Klienci mają zatem pewność, że zaoszczędzą spore pieniądze, a walka o odzyskanie zdrowia będzie przynajmniej odrobinę prostsza.


Po drugie – dostępność
Innym problemem, z jakim zmagają się klienci aptek jest ograniczona dostępność wielu specyfików. Owszem, farmaceuci są gotowi wskazać im przynajmniej kilka zamienników zasługujących na zainteresowanie, można mieć jednak poważne wątpliwości, czy są to rozwiązania, które rzeczywiście zasługują na zainteresowanie. W aptece internetowej nie zderzamy się z tym problemem i szybko dowiadujemy się, czy interesujące specyfiki są dostępne w sprzedaży, czy też trzeba poczekać na ich sprowadzenia. Jest to miejsce zdecydowanie bardziej elastyczne i nastawione przede wszystkim na to, aby odpowiadać na nasze potrzeby.


Po trzecie – dostęp do nowości
Apteki internetowe nieustannie poszukują sposobów na to, aby zainteresować kolejnych kupujących przygotowaną przez siebie ofertą, nie powinno więc zaskakiwać nas to, że często stawiają na promowanie rozwiązań nowych. Dzięki temu mamy pewność, że sięgamy po to, co jest najlepsze tak w medycynie, jak i kosmetologii.

Istnieje jeszcze wiele innych argumentów przemawiających za słusznością robienia zakupów w aptece internetowej. Na pewno jest to bezpieczeństwo transportu - właściciele z najwyższa dbałością pakują produkty i wysyłają je do klientów, aby te docierały w stanie nienaruszonym. Dodatkowo, czas realizacji - zwykle 2-3 dni robocze, podobnie jak w przypadku "tradycyjnych" sklepów internetowych.

Jeśli chcesz zrobić zakupy w aptece internetowej, sprawdź i-Aptekę.

Odchudzanie zaczyna się w głowie



Autor: Anetta Konstantowska


Ładna sylwetka i nowe spojrzenie na swoje ciało wymagają zmiany stylu życia oraz zmiany sposobu myślenia o swoim wyglądzie. Celem powinna być głęboka zmiana wewnętrzna, a utrata wagi stanie się pozytywnym skutkiem tego procesu.

Transformacja myślenia zaczyna się wtedy, kiedy porzucasz rutynę, która sprawia, że jesz, bo nie masz nic lepszego do zrobienia. Niechęć do samego siebie powoduje, że podjadasz z żalu nad własną niezdolnością do zmiany.
Zadbaj o właściwy oddech. Siłę życiową pobieramy zarówno z powietrza, jak i z pożywienia. Odpowiedni sposób oddychania sprawia, że ciało w mniejszym stopniu jest zależne od pokarmu i łatwiej odzyskuje pranę – energię życiową. Zawsze, gdy jesteś głodny, najpierw usiądź i weź dziesięć głębokich oddechów. Sprawdzisz dzięki temu, czy rzeczywiście jesteś głodny, czy może dopadła cię ochota na „zachciankę”.
Nie można trwale schudnąć bez regularnego wysiłku fizycznego. Osoby, które ćwiczą cztery do pięciu razy tygodniowo, tracą wagę co najmniej trzy razy szybciej niż ci, którzy ćwiczą rzadziej bądź wcale. Umiarkowane, zrównoważone ćwiczenia są lepsze niż forsowny wysiłek. Na początku może wystarczyć nawet półgodzinny spacer, jeśli będzie odpowiednio energiczny. Silny masaż działa jak bierne ćwiczenie, które porusza mięśnie i uwalnia endorfiny. Niezależnie, jaki rodzaj aktywności najbardziej ci odpowiada, musisz zadbać o ruch.
Powstrzymaj się od marzeń i fantazjowaniu o jedzeniu. Pamiętaj, że pragnienie, by zjeść coś smacznego, w istocie sprzyja tyciu. Idź na spacer, żuj wosk pszczeli, pij ziołową herbatę, zacznij tańczyć – zrób coś, co odciągnie twoją uwagę od ciągłego myślenia o jedzeniu.
Chęć na dawne pokarmy to tylko paniczna reakcja ciała i umysłu. Jeśli za pomocą dostarczonego pokarmu upewnisz swoje ciało, że nie próbujesz go zagłodzić, chęć objadania się będzie pojawiać się coraz rzadziej.
Nigdy nie karz siebie, jeśli zdarzy ci się przesadzić z ilością jedzenia. Kara z powodu niepowodzenia sprawia, że tracisz nadzieję i pewność sukcesu. Wzmacnia poczucie winy i osłabia nowy obraz siebie, jaki starasz się stworzyć. Cokolwiek i kiedykolwiek jesz, niech jedzenie sprawia ci przyjemność.
Twoja idealna waga musi odpowiadać twojej konstytucji, co oznacza, że osoby typu kapha powinny zapomnieć o anorektycznej sylwetce lansowanej w czasopismach poświęconych modzie.
Należy również pamiętać, że niewystarczająca ilość tkanki tłuszczowej niszczy odporność. Tkanka tłuszczowa to bardzo ważny element ciała – w odpowiedniej ilości jest korzystna dla człowieka. Nienawiść do swojej tkanki tłuszczowej to nienawiść do siebie – szkodliwa emocja, która może jeszcze bardziej osłabiać odporność i powodować zachowania kompulsywne (np. nadmierne ćwiczenia fizyczne).
Zapomnij o tkance tłuszczowej! Myśl jedynie o tym, by być dla siebie dobrym i stworzyć siebie na nowo. I pamiętaj – cokolwiek jesz, rób to świadomie. Niech jedzenie sprawia ci radość.
Opracowanie na podstawie:
Prakriti. Odkryj swoją pierwotną naturę. Robert E. Svoboda.

po więcej informacji zapraszamy na
www.a-ajurweda.pl oraz www.zielonysklep.com

czwartek, 19 marca 2015

Wsparcie odchudzania dla każdego


Autor: Artelis



Stało się. Wraz z nadejściem wakacji podjęłam decyzję o odchudzaniu. Długo zastanawiałam się jaką drogę wybrać, zdecydowałam się podążać za nowymi trendami i ścisnęłam aplikację na telefon. Nie jestem fanką takich rozwiązań, bo wiem, że potrzebuję porządnej motywacji do działania. Bez tego ani rusz. 

 Jeśli nie ma nade mną widma wesela czy wyjścia w bikini na plażę nie potrafię wziąć się w garść. Obawiałam się, że aplikacja w telefonie to tylko kolejny, nieprzydatny gadżet. Zaryzykowałam, gdyż próbowałam wielu metod, z większym lub mniejszym sukcesem. Trafiając na stronę DietMap i czytając informacje o aplikacji pomyślałam: zrobię to, co mi szkodzi.
Najbardziej intrygujące, było to, że mogę pozwolić sobie na drobne odstępstwa w diecie, a program automatycznie poinformuje mnie o błędach i naprawi je. Świetnie, uznałam. To taki dietetyk pod ręką. Postanowiłam wypróbować tę metodę z wielką nadzieją, że tym razem dopnę swego i schudnę.

Pierwsze wrażenie? Śliczna grafika. Program jest bardzo intuicyjny i przyjemny dla oka. No to lecimy z rejestracją. Na początku wybór diety. Decyzja prosta, plan zbilansowany. Dla osób mających wątpliwości zaraz obok każdej opcji diety jest krótka notka i informacje „z czym to się je”.  Kolejne kroki przypominają standardową procedurę, czyli stykamy się z pytaniami prosto z gabinetu dietetyka. Podajemy płeć, wzrost, wagę, datę uradzania. Potem wybieramy aktywność fizyczną. Są jedynie 3 opcje, brakowało mi takiej, która precyzyjnie określiłaby poziom mojego treningu, jednak po sprawdzeniu wyjaśnień wybrałam najlepszy wariant. W kolejnych krokach zaskoczyło mnie to, że program wychodzi naprzeciw użytkownikom. Prosi o podanie godziny pierwszego posiłku oraz ilości pozostałych w ciągu całego dnia. To miło, że nie narzuca swoich ograniczeń, które jak wiemy, rzadko sprawdzają się w praktyce. Jak dla mnie najcenniejszą opcją jest to, że sama decyduję ile chce schudnąć i kiedy osiągnę ten cel. Ekstra!


Zaraz po rejestracji i wprowadzeniu danych otrzymałam plan żywieniowy na 1200 kcal. Tu pojawiły się pierwsze obawy. Otóż nie przepadam za sałatą, a w diecie jest z nią sporo posiłków. Na szczęście wszystkie dania nie w moim guście mogę swobodnie zamienić na alternatywny posiłek o podobnej wartości energetycznej. To jak telefon do dietetyka, który mogę wykonać o każdej porze dnia i nocy! Jeśli dodam kromkę chleba do jajecznicy na śniadanie, automatycznie otrzymuję mniejszą kolację. Dzięki temu nie przekraczam dziennego limitu kalorii. Nieocenione są także alerty o zbliżających się posiłkach. Wreszcie ktoś za mnie kontroluje tak cenną regularność jedzenia.

DietMap pomaga także zarządzać swoim planem żywieniowym miłośnikom kuchni, do których z pewnością należę. Wprowadziłam przepis na łososia w sosie koperkowym i z powodzeniem mogę go dodać do swojej diety. Program sam wylicza kalorie, pozwala na załączenia zdjęcia, oczywiście mojego autorstwa :) i sprawia, że swoje ulubione danie mogę dodać do jadłospisu kiedy tylko mam na to ochotę. Te opcje pozwalają mieć w ryzach dietę, nawet jeśli sama nią zarządzam.
Oszczędność czasu jaką umożliwia generowanie listy zakupów i jej modyfikacja to duży plus dla twórców programu. Mimo, iż uwielbiam zakupy spożywcze i nie sprawiają mi one większych trudności, to niezbędnik w postaci mobilnej listy jest dobrym, i jak się może okazać, przydatnym towarzyszem w supermarkecie.
Projekt Dietmap jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Fundusze Europejskie – dla rozwoju innowacyjnej gospodarki. Inwestujemy w waszą przyszłość.