czwartek, 28 grudnia 2017

Alergiczny nieżyt nosa katar sienny

Fragment:
ALERGIA jest nadwrażliwością organizmu na kontakt z określonymi czynnikami środowiskowymi, czyli alergenami.
W warunkach fizjologicznych zadaniem układu odpornościowego jest podjęcie działań, które mają chronić organizm przed szkodliwymi substancjami wnikającymi do niego. Dlatego u osoby zdrowej, niemającej skłonności do uczuleń, większość z wchłanianych substancji nie wywołuje żadnej reakcji. Natomiast u alergików układ immunologiczny reaguje w sposób nadmierny (patologiczny) w stosunku do potencjalnego zagrożenia i aktywuje zbyt dużą ilość komórek odpornościowych w odpowiedzi na pojawienie się określonej substancji (właśnie alergenu) niebędącej zagrożeniem dla zdrowego człowieka, np. odchody roztocza kurzu domowego. To właśnie dlatego alergię bardzo często określa się mianem nadwrażliwości.  Skutkiem takiej reakcji organizmu jest powstanie stanów zapalnych, uszkodzenie tkanek oraz zaburzenia funkcjonowania różnych narządów.  Alergia leży u podłoża niektórych chorób układu oddechowego: alergicznego nieżytu nosa, alergicznego zapalenia zatok, astmy, alergicznego zapalenia pęcherzyków płucnych. Alergia jest również przyczyną atopowego zapalenia skóry czy atopowego zapalenia spojówek.  ALERGICZNY NIEŻYT NOSA dotyczy 10–30% populacji świata (tj. około 500–600 milionów osób), w tym około 25% mieszkańców Europy (szacuje się, że w 2020 roku 50% ludzi będzie chorować na alergiczny nieżyt nosa). Zachorowalność na alergiczny nieżyt nosa obserwuje się częściej w krajach rozwiniętych, na terenach uprzemysłowionych oraz u dzieci i młodzieży. Jest to proces zapalny przebiegający w obrębie błony śluzowej i warstwy podśluzowej nosa w wyniku kontaktu z alergenem. Reakcję alergiczną rozpoczyna połączenie alergenu ze swoistymi przeciwciałami (immunoglobuliną E) znajdującymi się na powierzchni m.in. komórek tucznych błony śluzowej nosa. Komórki te uwalniają histaminę, a następnie maksymalnie po 15–30 minutach od narażenia na alergen pojawiają się objawy: kichanie, świąd, wodnisty wyciek z nosa. W miejscu reakcji alergicznej po pewnym czasie tworzy się stan zapalny.  Alergicznemu nieżytowi nosa mogą towarzyszyć alergiczne zapalenie zatok, alergiczne zapalenie spojówek (objawiające się zaczerwienieniem, łzawieniem, światłowstrętem oraz świądem), bóle głowy, zaburzenia snu, a w ciągu dnia zaburzenia koncentracji, zmęczenie.  U chorych na alergiczny nieżyt nosa często diagnozuje się inne choroby alergiczne: astmę, alergię pokarmową, wyprysk atopowy, pokrzywkę. Główne alergeny odpowiedzialne za pojawienie się alergicznego nieżytu nosa to:  • roztocze kurzu domowego; 
• pyłki roślin;  • zarodniki grzybów pleśniowych;
 • alergeny odzwierzęce (sierść, naskórek, pot, ślina, mocz);
alergeny występujące w miejscu pracy (m.in. mąka, lateks). Wyróżnia się również tzw. ALERGIĘ KRZYŻOWĄ, czyli reakcję organizmu na dwa całkowicie różne alergeny, odrębne także pod względem sposobu przedostawania się do organizmu (np. alergeny wziewne i pokarmowe). W przypadku alergii krzyżowej przeciwciała wytworzone do walki z jednym alergenem reagują również na inną substancję o podobnej budowie. Alergia krzyżowa może wystąpić m.in. pomiędzy: 
• pyłkami leszczyny a orzechami;  
• pyłkami traw a melonami, arbuzami oraz pomarańczami;
• pyłkami brzozy a jabłkami, wiśniami, marchwią i selerem. Przykładowo osoby uczulone na pyłki brzozy nie powinny w czasie pylenia tej rośliny jeść jabłek, gdyż może to spowodować nasilenie odczynu uczuleniowego. Jabłka jedzone w innym czasie na ogół nie powodują takich dolegliwości.  Należy również pamiętać, że rośliny lecznicze należące do rodziny Astrowatych/Złożonych (Asteraceae/Compositae), tj. rumianek, mniszek, krwawnik, arnika, podbiał, jeżówka, mogą u osób nadwrażliwych także powodować uczulenia. Jeżeli u danej osoby zaobserwuje się reakcję alergiczną np. na rumianek, to można się u niej spodziewać uczulenia również na inną roślinę należącą do tej samej rodziny. Objawy uczuleniowe obejmują na ogół duszność i wypryski skórne. Często dochodzi też do fotouczulenia, czyli do zwiększonej wrażliwości skóry na działanie promieniowania słonecznego po zastosowaniu preparatów otrzymanych z wymienionych roślin.  Podobnie mogą uczulać, choć rzadziej, rośliny lecznicze z rodziny Selerowatych/Baldaszkowatych (Apiaceae/Umbelliferae), np. arcydzięgiel, biedrzeniec, lubczyk, kminek, a nawet pietruszka. Alergiczny nieżyt nosa można podzielić ze względu na czas narażenia na czynnik uczulający na:  • sezonowy, gdy chory jest narażony tylko sezonowo na działanie alergenu, np. pyłki roślin;  • całoroczny, gdy występuje stała ekspozycja na alergen, np. roztocze kurzu domowego. O przewlekłym alergicznym nieżycie nosa mówi się, gdy podstawowe objawy utrzymują się co najmniej 4 dni w tygodniu przez co najmniej 4 kolejne tygodnie.  Choć w alergicznym nieżycie nosa objawy pojawiają się głównie ze strony nosa, schorzenie to obecnie uważane jest za chorobę ogólnoustrojową, pogarszającą jakość życia oraz zmniejszającą wydajność pracy i nauki. Nieleczony alergiczny nieżyt nosa powoduje utratę jego podstawowych funkcji: nawilżania, ogrzewania i oczyszczania wdychanego powietrza. To z kolei może prowadzić do powikłań, tj. zapalenia zatok, zapalenia ucha środkowego czy rozwoju polipów nosa.  W diagnostyce alergii ważną rolę spełnia wywiad z pacjentem stwierdzający związek między występowaniem alergenu a pojawieniem się objawów uczuleniowych. Diagnostyce alergii służą również testy alergiczne. Podstawą leczenia alergicznego nieżytu nosa są leki znoszące stan zapalny i odczyn uczuleniowy w obrębie nosa:  • glikokortykosteroidy (np. budezonid), podawane donosowo w postaci aerozolu; 
• leki przeciwhistaminowe dostępne obecnie bez recepty, podawane doustnie (cetyryzyna i loratadyna) lub donosowo (np. azelastyna); 
• leki antyleukotrienowe (montelukast) w postaci tabletek, stosowane gdy alergiczny nieżyt nosa współistnieje z astmą; 
• kromony (kromoglikan), podawane donosowo w postaci aerozolu, dostępne obecnie bez recepty;  • cholinolityki (ipratropium) w postaci aerozolu donosowego.
W razie uczucia obrzęku i zablokowania nosa można zastosować leki obkurczające naczynia krwionośne błony śluzowej nosa i zmniejszające wysięk (w chwili obecnej dostępne bez recepty), takie jak: 
• pseudoefedryna w postaci tabletek; 
• sympatykomimetyki (np. ksylometazolina, oksymetazolina) w postaci kropli czy aerozolu donosowego. Potwierdzoną metodą, która może zapobiec pojawieniu się nadwrażliwości na kolejne alergeny oraz rozwojowi astmy, jest immunoterapia swoista, zwana popularnie odczulaniem. Metoda ta polega na systematycznym podawaniu (najczęściej podskórnie) niewielkich, ale stale wzrastających dawek zidentyfikowanego wcześniej alergenu, na który chory jest uczulony. Ma to na celu spowodowanie „przyzwyczajenia się” organizmu do alergenu i zmniejszenie nasilenia objawów alergii.  Bardzo ważne dla osób cierpiących na alergiczny nieżyt nosa jest unikanie kontaktu z alergenem, np. spacery przy pogodzie bezwietrznej lub wilgotnej czy utrzymywanie czystości w domu. Ponadto badania wykazały, że dym papierosowy nasila objawy alergii, dlatego alergicy (nie tylko borykający się z alergią wziewną) powinni bezwarunkowo zrezygnować z palenia.
Należy pamiętać o regularnym wydmuchiwaniu nosa, bowiem zalegająca wydzielina nie tylko utrudnia oddychanie, lecz także może się stać przyczyną stanu zapalnego, jest bowiem podłożem dla rozwoju drobnoustrojów.  W wyniku wydmuchiwania nosa, szczególnie u dzieci, dochodzi do powstania mikrourazów oraz podrażnienia błony śluzowej, którym można zapobiegać (lub złagodzić ich nasilenie), stosując preparat Nozoil (Pharmacure Health Care International AB) zawierający olej sezamowy. Należy go rozpylić 1–3-krotnie do każdego otworu nosowego 3 razy dziennie. Producent zaleca przynajmniej 10-dniowe stosowanie.  Ze względu na specyfikę alergii osoby na nią cierpiące powinny ostrożnie podchodzić do wszelkich kuracji (inhalacje, kąpiele) na bazie olejków eterycznych, będących mieszaniną silnie działających substancji, co zostało szczegółowo omówione w podrozdziale 4.3.  Dlatego alergicy powinni wykorzystać do inhalacji napary z kwiatu rumianku lub liścia szałwii. Dwie płaskie łyżki stołowe wybranego surowca zalać 3 szklankami gorącej wody, doprowadzić do wrzenia i przelać do niewielkiej miski, którą należy przykryć talerzem lub tacą, by uniknąć utraty substancji lotnych. Gdy para nie grozi już poparzeniem, zdjąć przykrycie, nakryć głowę ręcznikiem i wdychać opary nosem i ustami przez 5–7 minut. U dzieci najlepiej zastosować inhalator.
Ponadto u dzieci można wykorzystać odwar z suszonego korzenia imbiru (Dary Natury). Płaską łyżkę stołową zmielonego na proszek korzenia zalać szklanką letniej wody, powoli doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu pod przykryciem przez 2 minuty. Odstawić na ½ godziny i przecedzić, po czym uzupełnić ilość płynu do objętości pełnej szklanki. Za pomocą butelki z atomizerem delikatnie dawkować do noska 3–6 razy dziennie, jednorazowo po 2–3 aplikacje.  Na gęstość wydzieliny w nosie, a co za tym idzie łatwość w jej usuwaniu, ma wpływ spożywanie odpowiedniej ilości płynów. Dlatego należy zadbać o wypijanie dodatkowo przynajmniej 1 litra płynów dziennie. Warto w tym celu przygotować herbatę owocową o działaniu wzmacniającym i witaminizującym:  Składniki: Sposób przygotowania: 
• owoc róży 100 g 
• owoc głogu 50 g 
• owoc aronii 50 g 
• owoc jabłka (suszony) 50 g   
Owoce dokładnie wymieszać, 3 czubate łyżki stołowe owoców zalać w termosie litrem wrzącej wody i odstawić na 30 minut, przecedzić. Wypić ciepły napar porcjami w ciągu dnia. Owoców nie należy wyrzucać, warto je zjeść po przecedzeniu lub zmielić, utrzeć z 2–3 łyżkami miodu wielokwiatowego i wykorzystać jako smarowidło na chleb.
W alergicznym nieżycie nosa znajdują również zastosowanie dostępne bez recepty preparaty z solą (głównie morską), stosowane zarówno w celu nawilżenia, jak i płukania nosa. Preparaty na bazie soli morskiej oraz inne preparaty stosowane w katarze (w tym zioła sekretolityczne) zostały szczegółowo opisane w podrozdziale 1.1. Należy jednak pamiętać, aby unikać surowców roślinnych o działaniu uczulającym. Zioła znajdują zastosowanie w terapii pomocniczej chorób alergicznych, w tym alergicznego nieżytu nosa. Ogólnie pozytywnie na łagodzenie objawów alergicznych wpływają następujące surowce zielarskie o działaniu moczopędnym, odtruwającym, ułatwiającym wydalanie szkodliwych produktów przemiany materii: 
• ziele fiołka trójbarwnego – 2 łyżki stołowe ziela zalać 2 szklankami wrzącej wody i odstawić pod przykryciem na 20 minut; pić 2–3 razy dziennie po szklance ciepłego naparu między posiłkami; 
• liść brzozy – łyżkę stołową liści zalać szklanką wrzącej wody, doprowadzić do wrzenia i przelać do termosu na 20 minut; pić 3–4 razy dziennie po ½ szklanki bardzo ciepłego naparu; 
• ziele nawłoci – czubatą łyżkę stołową ziela zalać szklanką wrzącej wody, doprowadzić do wrzenia i odstawić pod przykryciem na 30 minut; pić 2 razy iennie po szklance ciepłego naparu, godzinę po posiłku; UWAGA: ziela nawłoci nie powinny stosować osoby z obrzękami spowodowanymi chorobami nerek lub serca; 
• ziele skrzypu – łyżkę stołową ziół zalać szklanką zimnej wody, powoli doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu pod przykryciem przez 3 minuty; odstawić pod przykryciem na kwadrans, przecedzić i pić 3 razy dziennie po szklance ciepłego odwaru; UWAGA: ziele skrzypu powinno być ostrożnie stosowane przez osoby chore na poważne schorzenia nerek i układu krążenia; stosowanie skrzypu może zubażać organizm w witaminy z grupy B, w związku z tym należy zachować ostrożność w przypadku niedoboru tych witamin, zapalenia nerwów czy półpaśca; 
• ziele rdestu ptasiego – 2 czubate łyżki stołowe ziół zalać wieczorem ½ litra przegotowanej wody o temperaturze pokojowej i odstawić na noc; przecedzić i pić 2–3 razy dziennie po ½ szklanki lekko podgrzanego maceratu; UWAGA: rdest ptasi może u osób nadwrażliwych powodować fotouczulenia, uważa się również, że surowiec nie powinien być stosowany u chorych na poważne schorzenia nerek, chorobę wieńcową, stany zapalne naczyń żylnych, po zawale mięśnia sercowego; ziele rdestu może zubażać organizm w witaminy z grupy B; z powyższych względów współczesna fitoterapia dopuszcza stosowanie rdestu ptasiego tylko do użytku zewnętrznego;
kwiat bławatka (chabra bławatka) – 2 czubate łyżki stołowe kwiatów zalać ½ litra wrzącej wody i odstawić pod przykryciem na 30 minut; po przecedzeniu wypić napar w ciągu dnia w 3 porcjach, na godzinę przed posiłkami;
 • liść czarnej porzeczki – 2 czubate łyżki stołowe liści zalać ½ litra wrzącej wody i odstawić w termosie na 20 minut; po przecedzeniu pić 2 razy dziennie po szklance ciepłego naparu, godzinę przed posiłkiem. W przypadku uczulenia objawiającego się dolegliwościami ze strony układu oddechowego pomocniczo znalazły zastosowanie: 
• rumianek pospolity – 2 łyżki stołowe kwiatów zalać 2 szklankami wrzącej wody i odstawić pod przykryciem na 20 minut; pić 3–4 razy dziennie po ½ szklanki ciepłego naparu między posiłkami; UWAGA: kwiat rumianku ma bardzo dobrze udowodnione działanie przeciwzapalne i przeciwuczuleniowe, jednak niektóre osoby mogą reagować nadwrażliwie na rumianek i u nich paradoksalnie może się pojawić reakcja alergiczna; 
• szanta zwyczajna – płaską łyżkę stołową ziela szanty zalać 1½ szklanki wrzącej wody i odstawić pod przykryciem na 30 minut; przecedzić i pić ½ szklanki ciepłego naparu 3 razy dziennie, godzinę po posiłku; UWAGA: we współczesnej fitoterapii mieszanki i preparaty zielarskie zawierające ziele szanty nie są wskazane do stosowania doustnego ze względu na zbyt silne działanie żółciotwórcze i ziółciopędne.

środa, 27 grudnia 2017

Nieżyt nosa -katar

Na podstawie: Zioław medycynie. Choroby układu oddechowego>>>
NIEŻYT NOSA, nazywany popularnie katarem, to stan, w którym na skutek odczynu zapalnego obejmującego błonę śluzową nosa dochodzi do gromadzenia się w nim nadmiernej ilości wydzieliny upośledzającej jego drożność, powodującej kichanie, a często także prowadzącej do utraty lub osłabienia węchu i smaku. Katar jest bardzo częstym objawem współistniejącym z wirusowymi lub bakteryjnymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Jest wręcz nieodzownym objawem przeziębienia, towarzyszy też zapaleniu zatok przynosowych. W zależności od przyczyny wydzielina z nosa może być: 
• śluzowa, bezbarwna, często wodnista, co świadczy o infekcji wirusowej górnych dróg oddechowych lub alergicznym nieżycie nosa;
• gęsta, ciemna (często zielonkawa), pojawiająca się wraz z ustępowaniem objawów przeziębienia;  • ropna, żółtawa, a nawet brunatna (w połączeniu z pogorszeniem samopoczucia oraz uczuciem „napierającego” bólu głowy w okolicy czołowej), będąca najprawdopodobniej objawem zapalenia zatok przynosowych. Specyficzną postacią nieżytu nosa jest tzw. katar polekowy. Jego przyczyną jest nadużywanie podczas kataru leków obkurczających naczynka krwionośne w nosie, co powoduje rozregulowanie funkcji wydzielniczych błony śluzowej nosa. Początkowym efektem jest wysuszenie błony śluzowej, a następnie nadprodukcja wydzieliny po zaprzestaniu przyjmowania leków. Skłania to chorego do ponownego aplikowania leku, co zapoczątkowuje tzw. mechanizm błędnego koła. Dlatego czas stosowania takich preparatów powinien być ograniczony do niezbędnego minimum (według zaleceń producenta).  Postępowanie terapeutyczne w nieżycie nosa można podzielić na leczenie objawowe, mające za zadanie zmniejszenie nasilenia kataru i złagodzenie dolegliwości, oraz leczenie przyczynowe, zarezerwowane dla infekcji bakteryjnych lub kataru o podłożu alergicznym.
Preparaty przeznaczone do stosowania zewnętrznego w terapii nieżytu nosa  Podstawą objawowego leczenia nieżytu nosa jest stosowanie preparatów bezpośrednio do nosa w postaci kropli, maści czy inhalacji. Znalazły tu zastosowanie dostępne bez recepty preparaty z solą (głównie morską) do nawilżania i płukania nosa. Wśród nich można wyróżnić preparaty zawierające izotoniczny lub hipertoniczny roztwór soli morskiej. Preparaty izotoniczne służą głównie do oczyszczania i nawilżania nosa, ułatwiają w ten sposób oddychanie. Preparaty hipertoniczne, w których stężenie soli przewyższa fizjologiczne, skuteczniej usuwają wydzielinę, powodując także częściowe obkurczenie błony śluzowej nosa, zmniejszenie obrzęku i przekrwienia. Mogą jednak wywoływać uczucie dość przykrego miejscowego drażnienia.  W przypadku gęstego kataru pomocna jest irygacja nosa i zatok polegająca na wprowadzaniu do przewodów nosowych roztworu soli fizjologicznej. Po przechyleniu głowy na bok odpowiednią ilość roztworu wprowadza się (przez specjalny lejek lub gruszkę) do jednego otworu nosowego, tak by wypływał drugim. Zabieg udrażnia nos i odtyka ujścia zatok przynosowych, a jednocześnie oczyszcza i nawilża błonę śluzową.
W celu zwiększenia działania nawilżającego i przeciwzapalnego można wymieszać roztwór soli fizjologicznej z naparem z kwiatów nagietka w proporcji 1 : 1. Płaską łyżkę stołową kwiatów zalać ½ szklanki wrzącej wody, utrzymywać pod przykryciem 20 minut, przecedzić.  W aptekach dostępne są gotowe preparaty ułatwiające dawkowanie i stosowanie roztworów do płukania nosa, np. Sinus Rinse (NeilMed Pharmaceutical Inc.). Duże znaczenie w terapii kataru ma regularne wydmuchiwanie nosa w odpowiedni sposób. Przede wszystkim nie powinno się próbować opróżnić obu otworów nosowych równocześnie, istnieje bowiem ryzyko przemieszczenia się wydzieliny do ucha środkowego. Należy oczyszczać jedną dziurkę, a następnie drugą, jednak niezbyt mocno, by nie uszkodzić błony śluzowej nosa. Natomiast powstałe w wyniku oczyszczania nosa podrażnienia, mikrourazy czy suchość błony śluzowej można zmniejszyć, smarując delikatnie uszkodzone miejsca (3 razy dziennie) następującymi preparatami: 
• Sinulan Rinobalsam (Walmark), w postaci maści do nosa, zawierający kompleks olejowy: słonecznikowy, kukurydziany, sezamowy, z nasion makadamii, oliwę z oliwek oraz olejek majerankowy poprawiający (przywracający) prawidłową wilgotność błony śluzowej nosa oraz wspomagający procesy jej regeneracji;
 Rinopanteina (DMG ITALIA SRL), maść zawierająca witaminę A, D-pantenol i hydrolizat białkowy z owsa zwyczajnego; 
• Nozoil (Pharmacure Health Care International AB), wyrób medyczny w postaci aerozolu zawierający olej sezamowy – preparat ochrania błonę śluzową przewodów nosowych dzięki właściwościom nawilżającym i jednocześnie natłuszczającym oraz działa wspomagająco w ich udrażnianiu; stosowanie: rozpylać 1–3-krotnie do każdego otworu nosowego 3 razy dziennie; według oświadczenia producenta najlepsze rezultaty uzyskuje się przy co najmniej 10-dniowym stosowaniu;  • olej sezamowy tłoczony na zimno (Ol’Vita). Zioła i preparaty ziołowe odgrywają znaczącą rolę w udrażnianiu nosa oraz w łagodzeniu objawów nieżytu nosa. Doskonałą metodą radzenia sobie z katarem są inhalacje z wykorzystaniem olejków eterycznych (Avicenna Oil). Do wykonania inhalacji można użyć kubka lub szklanki z bardzo ciepłą, prawie gorącą wodą (należy tylko uważać, by parowanie nie było zbyt intensywne i nie spowodowało poparzeń lub uszkodzeń błony śluzowej). Do wody należy wkroplić 3–5 kropli wybranego olejku eterycznego. Naczynie przykryć zwykłym lejkiem kuchennym, przez którego wąski otwór należy wdychać parę na przemian każdą dziurką nosa.
Inną metodą jest nalanie do małej miski 2–3 szklanek odpowiednio gorącej wody i dodanie 5–7 kropli olejku eterycznego. Następnie należy nakryć głowę ścierką lub ręcznikiem i wdychać opary mniej więcej przez 10 minut.  Na potrzeby inhalacji w nieżycie nosa można wykorzystywać olejki eteryczne otrzymane z: mięty, eukaliptusa, sosny, jodły czy majeranku. Należy pamiętać, że stosowanie poszczególnych olejków eterycznych jest obarczone działaniami niepożądanymi i przeciwwskazaniami.  Inhalol (PROFARM) to gotowy preparat stanowiący mieszaninę olejków eterycznych (sosnowego, tymiankowego, miętowego, terpentynowego) do sporządzenia inhalacji dla dorosłych i dzieci powyżej 7. roku życia. Do naczynia z gorącą wodą dodać 5–10 kropli preparatu (w zależności od wielkości naczynia) i wdychać powstające opary. Do inhalacji można wykorzystać specjalne urządzenia inhalacyjne. Inhalację można również prowadzić, dodając kilka kropli do gorącej kąpieli.   UWAGA!   Zastrzeżenia i środki ostrożności związane ze stosowaniem olejków eterycznych zostały ujęte w podrozdziale 4.3.   Osoby nadwrażliwe na olejki eteryczne powinny wykorzystać do inhalacji napary z kwiatu rumianku lub liścia szałwii. Dwie łyżki stołowe wybranego surowca zalać 2–3 szklankami gorącej wody, doprowadzić do wrzenia i przelać do miski, którą należy przykryć talerzem lub tacą, by uniknąć utraty substancji lotnych. Po pewnym czasie, gdy para nie grozi już poparzeniem, zdjąć przykrycie, nakryć głowę ścierką lub ręcznikiem i wdychać opary nosem i ustami przez 5–7 minut. U dzieci warto zastosować inhalator.  Olejki eteryczne mogą być również – z dużą ostrożnością – stosowane u dzieci, jednak ze względu na ich siłę działania inhalacje nie powinny być zbyt częste i długie. Stosowanie olejków eterycznych u dzieci najlepiej skonsultować z lekarzem. Bezpieczniejsze dla dziecka zamiast olejków eterycznych są opisane powyżej napary ziołowe (z kwiatu rumianku i liścia szałwii). Należy również pamiętać, że błona śluzowa nosa u dzieci jest bardzo delikatna, dlatego temperatura inhalacji powinna być odpowiednio niższa.  Katar u małych dzieci stanowi duży problem, ponieważ nieżyt nosa utrudnia niemowlętom ssanie. Ponadto większość stosowanych w tym przypadku preparatów posiada ograniczenia wiekowe. Trzeba tu podkreślić, że obostrzenia wiekowe powinny być bezwzględnie przestrzegane, a fakt, że wiele substancji w preparatach zalecanych w nieżycie nosa jest pochodzenia naturalnego, nie może być podstawą do lekceważenia zaleceń.  Przykładem jest nadwrażliwość niemowląt i dzieci do 3. roku życia na mentol, olejek miętowy, popularne krople miętowe, a niekiedy nawet herbatkę miętową.
Istnieją udokumentowane przypadki śmierci niemowląt spowodowanej uduszeniem w wyniku obrzęku krtani po podaniu (wziewnym, przez skórę w maściach lub doustnie) środków zawierających mentol.  Małe dzieci wykazują też zwiększoną wrażliwość na inne olejki eteryczne stosowane powszechnie w nieżycie nosa: eukaliptusowy, szałwiowy, sosnowy, jodłowy, świerkowy, kamforowy (UWAGA: dawka śmiertelna kamfory dla dziecka to 1 g).  Dlatego w trosce o bezpieczeństwo dzieci podstawą leczenia nieżytu nosa jest stosowanie soli morskiej w postaci sprayu lub kropli do nosa, co nie tylko nawilża błonę śluzową noska, lecz także łagodzi podrażnienia i oczyszcza, ułatwiając oddychanie. Zamiast soli morskiej można wykorzystać odwar z korzenia imbiru. Łyżkę stołową zmielonego na proszek, suszonego korzenia imbiru (Dary Natury) zalać szklanką letniej wody, doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu pod przykryciem przez 2 minuty. Odstawić na ½ godziny i przecedzić. Uzupełnić ilość płynu do objętości pełnej szklanki. Za pomocą spryskiwacza (np. zwykłej butelki z atomizerem) delikatnie dawkować do noska 3–6 razy dziennie, jednorazowo po 2–3 aplikacje.  Przy nieżycie nosa u noworodków można zastosować maść majerankową (Elissa), którą bardzo delikatnie smaruje się wyłącznie przednią część jamy nosowej 2–3 razy dziennie. Nie należy wprowadzać preparatu do otworów nosowych ze względu na działanie drażniące składników olejku oraz możliwość hamowania pracy aparatu rzęskowego błony śluzowej przez podłoże maściowe. Ponadto konieczne jest systematyczne usuwanie wydzieliny za pomocą specjalnego aspiratora, co jest szczególnie ważne przed karmieniem oraz położeniem dziecka do spania. Na rynku dostępne są gotowe preparaty ziołowe do stosowania zewnętrznego, zalecane w terapii nieżytu nosa:  • Rub-Arom (Hasco-Lek), lek roślinny w postaci maści, dostępny bez recepty, zawierający m.in. tymol (składnik olejku tymiankowego), lewomentol (mentol), kamforę (stałą frakcję olejku pozyskiwaną z cynamonowca kamforowego) – jest stosowany miejscowo do nacierania klatki piersiowej i pleców w infekcjach górnych dróg oddechowych przebiegających z katarem, ułatwia oczyszczenie otworów nosowych z zalegającej wydzieliny. Dawkowanie zalecane przez producenta: dzieci w wieku 7–12 lat – nacierać skórę pleców i klatki piersiowej ilością maści odpowiadającą 1 miarce (1,5 g) dołączonej do opakowania, dzieci od 12. roku życia i dorośli – nacierać skórę pleców i klatki piersiowej ilością maści odpowiadającą 2 miarkom (3 g). 
• Febricold Aroma (Farmak JSC), krople do nosa na bazie m.in. olejku z sosny górskiej, olejku miętowego oraz olejku eukaliptusowego – nawilżają jamę nosową oraz ułatwiają swobodne oddychanie. Stosowanie: dzieci w wieku 2–12 lat – aplikować 1–2 krople do każdego otworu nosowego 3–4 razy dziennie, osoby dorosłe oraz dzieci powyżej 12. roku życia – aplikować 2–3 krople do każdego otworu nosowego 3–6 razy dziennie.
• Fitonasal 2ACT (Aboca) w postaci sprayu do nosa – udrażnia nos i chroni jego błonę śluzową. Produkt powstał na bazie kompleksów roślinnych zawierających taninę, polisacharydy, żywice i flawonoidy oraz olejki eteryczne z eukaliptusa i niaouli, wskazany jest dla dorosłych i dzieci powyżej 3. roku życia, może być stosowany przez kobiety w ciąży oraz w okresie karmienia piersią. Sposób użycia: rozpylić 1–2 razy do każdej dziurki, delikatnie wydmuchać nos, a następnie zaaplikować ponownie. Produkt jest przeznaczony do częstego stosowania, także przez dłuższy czas. 
• Aromactiv (Aflofarm), sztyft do nosa z wkładem nasączonym olejkami eterycznymi (m.in. olejkiem eukaliptusowym, olejkiem miętowym, olejkiem sosnowym) – ułatwia oddychanie dzięki udrożnieniu otworów nosowych. Po zdjęciu nakrętki należy koniec sztyftu włożyć kolejno do otworów nosowych i kilkakrotnie głęboko wciągnąć powietrze. Stosuje się w miarę potrzeby. 
• Pneumolan aroma (Labotach Co. LTD), plaster dla dzieci powyżej 2. roku życia do przyklejania na ubranie – zawarte w preparacie olejki eteryczne (olejek eukaliptusowy, olejek miętowy z obniżoną zawartością mentolu i olejek lawendowy) udrażniają zatkany nos. Po usunięciu warstwy zabezpieczającej plaster umieszcza się bezpośrednio na ubraniu (np. piżamie) w okolicy klatki piersiowej – działanie olejków utrzymuje się przez 6–8 godzin, dlatego zaleca się naklejenie plastra przed pójściem spać. UWAGA: plaster przykleja się na ubranie, nie wolno go stosować bezpośrednio na skórę.
Zioła i preparaty ziołowe przeznaczone do stosowania doustnego w terapii nieżytu nosa  Należy tu wymienić surowce zielarskie o działaniu sekretolitycznym, czyli stymulującym komórki błony śluzowej górnych dróg oddechowych, w tym nosa, do sekrecji (wydzielania) rzadkiej wydzieliny. Jest to konieczne do uzyskania właściwej konsystencji wydzieliny, co w efekcie umożliwia prawidłowy ruch rzęsek odpowiedzialny za jej transport (usuwanie). Do surowców sekretolitycznych należą m.in.: 
• korzeń goryczki – czubatą łyżeczkę zmielonego na proszek korzenia zalać szklanką letniej wody, doprowadzić do wrzenia, gotować na małym ogniu pod przykryciem przez 5 minut; odstawić na 10 minut, przecedzić; pić 2 łyżki stołowe ciepłego odwaru kilka razy dziennie; UWAGA: przedawkowany odwar może powodować nudności i wymioty, nie powinny po niego sięgać osoby cierpiące na nadkwaśność, może bowiem nasilić objawy; 
• korzeń pierwiosnka – łyżkę stołową korzeni zalać szklanką zimnej wody, powoli doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu przez 5 minut; odstawić pod przykryciem na kwadrans, przecedzić; pić po łyżce ciepłego odwaru co 2–3 godziny; UWAGA: często pojawiają się informacje o ubocznym działaniu przetworów z pierwiosnka – rzeczywiście bardzo duże dawki odwaru (np. picie po szklance kilka razy dziennie) podrażniają błonę śluzową żołądka i jelit, wywołując nudności, wymioty oraz biegunkę, jednak w zalecanych dawkach terapeutycznych surowiec jest bezpieczny w stosowaniu; 
• kwiat bzu czarnego – 2 łyżki stołowe kwiatów zalać szklanką zimnej wody, doprowadzić do wrzenia i utrzymywać na małym ogniu pod przykryciem 3 minuty; przelać do termosu na kwadrans, przecedzić; pić 2–3 razy dziennie po ½ szklanki bardzo ciepłego odwaru; 
• ziele tymianku – czubatą łyżkę stołową ziela zalać w termosie 2 szklankami wrzącej wody i odstawić na 30 minut; po przecedzeniu pić po ⅓ szklanki ciepłego naparu 2–3 razy dziennie między posiłkami. W aptekach i sklepach zielarskich dostępne są gotowe preparaty do stosowania doustnego w nieżycie nosa: 
• Nasirus Forte (Phytopharm Klęka) jest lekiem (dostępnym bez recepty) zawierającym olejek eukaliptusowy, stosowanym w przeziębieniu i stanach zapalnych górnych dróg oddechowych, zwiększającym wydzielanie prawidłowego śluzu i powodującym rozrzedzenie wydzieliny zalegającej w drogach oddechowych, co ułatwia jej odkrztuszenie. Dawkowanie: dorośli i dzieci powyżej 12. roku życia – 1 kapsułkę 2–3 razy dziennie. Preparat należy przyjmować ½ godziny przed posiłkiem, popijając chłodnym płynem, do ustąpienia objawów (zazwyczaj przez tydzień). Kapsułkę należy połknąć, nie rozgryzając.
 Sinulan forte (Walmark) zawiera wyciągi z: kwiatu bzu czarnego, liścia brodziuszki wiechowatej (Andrographis paniculata), ziela werbeny, korzenia goryczki oraz kwiatu dziewanny. Preparat wykazuje działanie wspomagające w przywracaniu prawidłowego funkcjonowania nosa i zatok przynosowych, wspierając ich samooczyszczanie. Dawkowanie: dzieci od 6. roku życia i dorośli – 1 tabletka raz na dobę, podczas posiłku. 

• Bromelan (Solinea) zawiera bromelinę, enzym pozyskiwany z ananasa o działaniu mukolitycznym (rozrzedzającym wydzielinę) oraz ekstrakt z kwiatów bzu czarnego o działaniu sekretolitycznym. Dawkowanie: dzieci od 6. roku życia – 1 tabletka 2 razy dziennie; dorośli – 2–4 tabletki dziennie. Tabletek nie należy rozgryzać. Producent zaleca przyjmowanie preparatu co najmniej 45 minut przed posiłkiem lub minimum 90 minut po posiłku. Wpływ na gęstość wydzieliny w nosie ma również spożywanie odpowiedniej ilości płynów (należy wypijać dodatkowo 1–1½ litra płynów dziennie). Warto przygotować sobie herbatę o działaniu wzmacniającym i witaminizującym.

piątek, 22 grudnia 2017

ANATOMIA NARZĄDÓW PŁCIOWYCH MĘSKICH

fragment: 

Męskie narządy płciowe składają się z organów parzystych, tj. rozmieszczonych po obu stronach, oraz organów pojedynczych, znajdujących się w osi ciała. Do pierwszej grupy męskich narządów płciowych zaliczamy jądro, najądrze, powrózek nasienny, pęcherzyki nasienne i gruczoły opuszkowo-cewkowe, a do drugiej mosznę, gruczoł krokowy, cewkę moczową i prącie (ryc. 3.1).  Zwykle mówi się o układzie moczowo-płciowym, gdyż cewka moczowa, będąca częścią dolnych dróg moczowych, wyprowadza na zewnątrz mocz i nasienie w czasie wytrysku. U mężczyzny fizjologiczna i anatomiczna współzależność oraz lokalizacja obu tych układów powoduje, że są one ze sobą nierozerwalnie związane i często opisywane razem jako układ moczowo-płciowy.  Urologia jest dziedziną medycyny zajmującą się układem moczowym kobiet i mężczyzn oraz układem płciowym mężczyzn. Andrologia natomiast zajmuje się ściśle męskim układem płciowym, jego funkcją rozrodczą, seksualną i hormonalną.
Moszna  Moszna to worek skórno-mięśniowy znajdujący się pomiędzy podstawą prącia a kroczem. Jego zawartość stanowią jądra wraz z najądrzami i początkowym odcinkiem powrózka nasiennego (ryc. 3.2). Ściana moszny odzwierciedla przednią ścianę jamy brzusznej, co wynika z procesu fizjologicznego zstępowania jąder w okresie płodowym lub wczesnym postnatalnym. W skład ściany moszny wchodzi siedem warstw znajdujących się w trzech osłonach, są to: osłona zewnętrzna (skóra, błona kurczliwa, powięź nasienna zewnętrzna); osłona mięśniowo-powięziowa (powięź dźwigacza jądra, mięsień dźwigacz jądra, powięź nasienna wewnętrzna); osłona wewnętrzna (osłonka pochwowa jądra).  Wewnątrz moszny znajduje się przegroda dzieląca przestrzeń na prawą i lewą dla odpowiednich jąder, dzięki czemu nie dochodzi do obrotu jąder wokół siebie. Może jednak dojść do skrętu jądra wokół własnej osi, co powoduje zamknięcie światła naczyń krwionośnych i obumarcie jądra w ciągu kilku godzin.  Rola moszny polega na ochronie jąder i najądrzy oraz regulacji ich temperatury poprzez skurcz lub rozkurcz ścian moszny. Ułatwia to oddanie lub zatrzymanie ciepła i utrzymanie optymalnej dla spermatogenezy temperatury jąder niższej o 3–4°C od temperatury ciała. Unaczynienie moszny wywodzi się od tętnicy udowej, sromowej wewnętrznej i nadbrzusznej dolnej, zaś układ żylny jest tego samego rodzaju co układ tętniczy. Unerwienie pochodzi z gałęzi mosznowych nerwu biodrowo-pachwinowego, sromowego, płciowo-udowego, zaś nerwy autonomiczne – ze splotu podbrzusznego dolnego.
Jądra  Jądra to parzyste gonady męskie, zlokalizowane w mosznie i odpowiedzialne za produkcję plemników, czyli haploidalnych męskich gamet płciowych. Drugą funkcją jąder jest wytwarzanie męskich hormonów płciowych (androgenów), odpowiadających za zstępowanie jąder i prawidłowy rozwój układu płciowego, a później za wykształcenie drugo- i trzeciorzędowych cech płciowych w okresie dojrzewania, co znacząco wpływa na determinację i rozwój płci męskiej. Testosteron jest głównym androgenem i odpowiada nie tylko za cechy fizyczne, lecz także psychiczne oraz reguluje popęd płciowy zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet.  Jądro ma zwykle kształt elipsoidy o średnich wymiarach: 4 cm (długość), 3 cm (szerokość) i 2,5 cm (głębokość) oraz o objętości 12–30 ml. Morfologicznie pokryte jest mocną, sprężystą powięzią zwaną błoną białawą, która wewnątrz tworzy włókniste przegrody złożone z około 250 płacików. Te natomiast zbudowane są z kanalików krętych, które przechodzą w kanaliki proste, a całość tworzy sieć jądra (rete testis). Kanaliki proste łączą się w przewody wyprowadzające, które dochodzą do najądrza, a stamtąd uchodzi pojedynczy nasieniowód (ryc. 3.3). Kanaliki nasienne składają się z komórek plemnikotwórczych, czyli wytwarzających ostateczne gamety (plemniki), oraz komórek Sertolego, pełniących funkcję podporową – będących rusztowaniem i głównym regulatorem środowiska dla komórek plemnikotwórczych. W zrębie pomiędzy kanalikami nasiennymi znajdują się komórki śródmiąższowe Leydiga, odpowiedzialne za funkcję endokrynną (wytwarzanie hormonów płciowych) i funkcję odżywczą.  Unaczynienie jądra stanowi tętnica jądrowa, odchodząca bezpośrednio od aorty lub od tętnicy nerkowej. Unaczynienie jąder odzwierciedla wspólne pochodzenie embriologiczne nerek i jąder. W jądrze występują liczne anastomozy naczyniowe, m.in. z tętnicą nasieniowodu i tętnicą mięśnia dźwigacza jądra. Odpływ żylny skupia się w splotach wiciowatych powrózka nasiennego, które na wysokości pierścienia pachwinowego wewnętrznego formują żyłę jądrową. Uchodzi ona po stronie prawej poniżej żyły nerkowej bezpośrednio do żyły głównej dolnej, po stronie lewej zaś – do żyły nerkowej lewej. Długość żyły jądrowej i wytworzone ciśnienie hydrostatyczne mogą sprzyjać powstawaniu patologicznego poszerzenia splotu wiciowatego, zwanego żylakami powrózka nasiennego. Unerwienie jądra towarzyszy tętnicom i żyłom. Nerwy współczulne jądra wywodzą się z segmentów rdzenia Th10–L1. Czucie dotyku i bólu przewodzą nerw biodrowo-pachwinowy oraz gałąź płciowa nerwu płciowo-udowego.
Najądrze  Najądrze pokrywa jądro na górnym biegunie, tylnej ścianie i granicy dolnego bieguna oraz ściany bocznej. Znajdują się tam odpowiednie części najądrza: głowa, trzon i ogon. W głowę najądrza wnikają z jądra liczne kanaliki, tworząc przewodziki odprowadzające, które następnie formują mocno poskręcany przewód najądrza (ryc. 3.3). Jego długość wynosi około 5 metrów; formuje on masę trzonu i ogona najądrza, a opuszczając ogon najądrza zmienia się w nasieniowód. Nasienie jest w najądrzu magazynowane i podlega dojrzewaniu do ostatecznej formy plemników znajdujących się w ejakulacie. Za unaczynienie najądrza odpowiadają tętnica nasienna wewnętrzna i tętnica nasieniowodu, zaś żyły uchodzą do splotu wiciowatego, formując dalej żyłę nasienną.
Nasieniowody i powrózek nasienny  Nasieniowód znajduje się pomiędzy ogonem najądrza a przewodami wytryskowymi w gruczole krokowym i osiąga długość 50–60 cm. W czasie wytrysku pod wpływem współczulnego pobudzenia nerwowego jego ściana ulega skurczom, powodując przepchnięcie nasienia do cewki moczowej. Ściana nasieniowodu zbudowana jest z trzech warstw:  • wewnętrznej błony śluzowej,  • środkowej, najgrubszej błony mięśniowej,  • zewnętrznej przydanki łącznotkankowej.  Grubość i sztywność nasieniowodu pozwalają na odnalezienie go palpacyjnie (bez większego problemu) w strukturach powrózka nasiennego. Sprawdzenie obecności powrózka nasiennego jest pierwszym działaniem w przypadku stwierdzenia azoospermii. Na końcu nasieniowodu, tuż przed przejściem w przewody wytryskowe, znajduje się bańka nasieniowodu (ryc. 3.4). Jest to niewielkie poszerzenie nasieniowodu z przerośniętą błoną śluzową, zaś wydzielina pochodząca ze znajdujących się tu gruczołów pobudza plemniki. Unaczynienie nasieniowodu stanowią tętnice: nasieniowodu, odbytnicza środkowa i dolna, pęcherzowa dolna, oraz żyły uchodzące do splotu wiciowatego i pęcherzowego. Odpływ chłonki odbywa się do węzłów lędźwiowych. Unerwienie pochodzi ze splotu podbrzusznego dolnego.  Powrózek nasienny to struktura anatomiczna składająca się z pęczka naczyniowo-nerwowego wraz z nasieniowodem i naczyniami limfatycznymi, znajdująca się pomiędzy moszną a pierścieniem pachwinowym wewnętrznym. W skład powrózka nasiennego wchodzą:  • nasieniowód,  • naczynia (tętnica nasieniowodu, tętnica mięśnia dźwigacza jądra, splot żylny wiciowaty, składający się z dwóch żył nasieniowodu i żyły mięśnia dźwigacza jądra, tworzący potem żyłę jądrową),  • nerwy (autonomiczne: wtórny splot nasieniowodowy i jądrowy, gałąź płciowa nerwu płciowo-udowego),  • naczynia limfatyczne,  • wyrostek pochwowy otrzewnej (który może odpowiadać za powstawanie przepukliny pachwinowej).
Z powodu zstępowania jąder z jamy brzusznej do moszny wytworzyły się także osłonki powrózka nasiennego: powięź nasienna zewnętrzna, powięź mięśnia dźwigacza jądra, mięsień dźwigacz jądra, powięź nasienna wewnętrzna.  Pęcherzyki nasienne  Pęcherzyki nasienne to parzyste gruszkowate zbiorniczki o długości 4–5 cm, położone poniżej pęcherza, na jego dolnej ścianie. Ujścia pęcherzyków łączą się z bańką nasieniowodu i uchodzą do przewodu wytryskowego (ryc. 3.4). Rolą pęcherzyków nasiennych jest produkcja płynu nasiennego stanowiącego około 70% ejakulatu. W jego skład wchodzą m.in. fruktoza, enzymy, proteiny, prostaglandyny, seminogelin, witamina C, które odpowiadają za rozcieńczenie i koagulację nasienia, ruchliwość plemników czy transport plemników w drogach rodnych kobiety. Strukturę wewnętrzną pęcherzyków nasiennych tworzy bardzo rozbudowana błona śluzowa z licznymi fałdami, pokryta wydzielniczym nabłonkiem wieloszeregowym. Czynność pęcherzyków nasiennych uzależniona jest od stężenia testosteronu, dlatego objętość wydzieliny pęcherzyków, a przez to ejakulatu, zmniejsza się w hipogonadyzmie.
Unaczynienie stanowią tętnice: nasieniowodu, odbytnicza środkowa i dolna, pęcherzowa dolna, oraz żyły uchodzące do splotu pęcherzowego. Odpływ chłonki odbywa się do węzłów lędźwiowych i biodrowych. Unerwienie pochodzi ze splotu podbrzusznego dolnego.  Gruczoł krokowy i gruczoły opuszkowo-cewkowe  Gruczoł krokowy (stercz, prostata) zlokalizowany jest w miednicy mniejszej i otoczony od góry pęcherzem moczowym, z tyłu odbytnicą, a od przodu spojeniem łonowym i więzadłami sterczowo-łonowymi, zaś po bokach i od dołu mięśniowo-włóknistą strukturą przepony moczowo-płciowej i powięzi wewnątrzmiedniczej.  Stercz to włóknisto-mięśniowo-gruczołowy organ męskiego układu płciowego o objętości około 20 ml.
Podział anatomiczny stercza polega na wyodrębnieniu czterech stref różniących się od siebie morfologicznie i czynnościowo, są to:  • strefa obwodowa,  • strefa środkowa,  • strefa przejściowa,  • spoidło przednie
Poza spoidłem przednim, będącym zrębem włóknisto-mięśniowym, pozostałe strefy mają budowę gruczołową opartą na zrębie włóknisto-mięśniowym. Głównie strefa przejściowa znacznie powiększa się w łagodnym rozroście gruczołu krokowego, zaś rak stercza zwykle (choć nie jedynie) lokalizuje się w strefie obwodowej. Całość pokryta jest torebką włóknistą stanowiącą anatomiczną granicę gruczołu. Inny podział polega na rozróżnieniu pięciu płatów stercza: przedniego, tylnego, środkowego, bocznego prawego i lewego.  Przez gruczoł krokowy przechodzi cewka moczowa sterczowa, którą otacza powyżej stercza autonomiczny zwieracz pęcherza i zwieracz wewnętrzny cewki moczowej zbudowany z mięśni gładkich, zaś poniżej stercza zależny od woli zwieracz zewnętrzny cewki moczowej, zbudowany z mięśni poprzecznie prążkowanych.  W gruczole krokowym znajduje się także wzgórek nasienny, który jest ujściem przewodów wytryskowych. Powstają one z połączenia nasieniowodu i pęcherzyków nasiennych. Do światła cewki sterczowej uchodzą także przewody wydzielające wydzielinę gruczołów stercza oraz gruczołów okołocewkowych.
Wydzielina gruczołu krokowego ma lekko kwaśne pH i stanowi około 15–25% właściwego ejakulatu. W jego składzie znajdują się m.in. glukoza zapewniająca energię dla plemników, kwas cytrynowy regulujący pH i osmolarność nasienia, prostaglandyny stymulujące ruchliwość plemników, immunoglobuliny oraz specyficzny antygen sterczowy (PSA – prostate specific antygen), czyli proteaza odpowiedzialna za upłynnienie nasienia.  Poniżej stercza, na wysokości cewki błoniastej, za jej tylną ścianą leżą gruczoły opuszkowo-cewkowe (gruczoły Cowpera). Mają wielkość ziarna grochu, a ich zasadowa wydzielina poprzedza wytrysk (preejakulat), chroniąc w ten sposób plemniki przed kwaśnym środowiskiem cewki moczowej, oraz nawilża pochwę. Wydzielina ta może zawierać żywe plemniki, dlatego może dojść do zapłodnienia mimo niewystąpienia właściwego wytrysku.  Unaczynienie stercza zapewniają tętnice odchodzące od tętnic pęcherzowych dolnych, sromowej wewnętrznej i odbytniczej środkowej. Żyły stercza uchodzą do splotu okołosterczowego, który ma połączenie z żyłą grzbietową głęboką prącia i biodrową wewnętrzną. Unerwienie stercza pochodzi z sympatycznych i parasympatycznych splotów. Warto podkreślić, iż w torebce stercza biegną pęczki naczyniowo-nerwowe odpowiedzialne za unaczynienie ciał jamistych i erekcję. Ich uszkodzenie w czasie zabiegu prostatektomii może powodować zaburzenia lub całkowitą utratę erekcji.  Prącie  Prącie zlokalizowane jest pomiędzy moszną a spojeniem łonowym i należy do zewnętrznych narządów płciowych mężczyzny. Przez większość czasu znajduje się w stanie zwiotczenia, zaś tylko podczas podniecenia, nocnych wzwodów lub po pobudzeniu farmakologicznym jest w stanie erekcji, czyli usztywnienia pozwalającego na odbycie stosunku płciowego.  Wyróżniamy podstawę, trzon i żołądź prącia, na szczycie której znajduje się ujście zewnętrzne cewki moczowej (ryc. 3.6). Skóra prącia jest znacznie cieńsza i bardziej mobilna niż w innych miejscach ciała, zaś na jego szczycie tworzy podwójny fałd skórny zwany napletkiem. Napletek, zbudowany z blaszki wewnętrznej i zewnętrznej, przykrywa żołądź i fizjologicznie może być ściągnięty poniżej żołędzi, odsłaniając ją całkowicie. W miejscu połączenia napletka z żołędzią znajduje się rowek zażołędny. Ze względów religijnych, kulturowych lub medycznych napletek jest często usuwany przez zabieg obrzezania, pozostawiając na stałe odsłoniętą żołądź. Nie rzutuje to na stopień odczuwania na żołędzi bodźców seksualnych ani nie czyni jej nadwrażliwej na dotyk lub kontakt z bielizną. Na dolnej powierzchni skóry prącia w linii pośrodkowej znajduje się szew prącia, widoczny w postaci nieznacznie ciemniejszej barwy skóry. Dystalnie przechodzi on na żołędzi w wędzidełko napletka, zaś proksymalnie w szew moszny i krocza.
Wewnętrzne struktury anatomiczne prącia pokryte są kilkoma warstwami powięzi: warstwą powierzchowną (tunica dartos) i warstwą głęboką (Buck’s fascia).
Ta ostatnia obejmuje symetryczne dwa ciała jamiste oraz pojedyncze ciało gąbczaste, znajdujące się pośrodkowo i poniżej ciał jamistych. U podstawy prącia powięź ta przechodzi w więzadła prącia: procowate i wieszadłowe, zapewniające mu stabilność w czasie wzwodu. Ciała jamiste dystalnie są ograniczone żołędzią, proksymalnie zaś rozchodzą się na boki, dochodząc aż do gałęzi kości kulszowej i łonowej, i tworząc odnogi prącia. Ciało gąbczaste natomiast otula cewkę moczową na całym odcinku prąciowym. W okolicy podstawy prącia formuje ono opuszkę prącia, a dystalnie żołądź prącia.  Ciała jamiste i ciało gąbczaste strukturą przypominają gąbkę, czyli składają się z licznych jamek naczyniowych opartych na włóknisto-mięśniowym rusztowaniu. W czasie wzwodu wszystkie trzy ciała wypełniają się krwią tętniczą i powiększają się. Ciała jamiste są otoczone przez błonę białawą – wytrzymałą, elastyczną strukturę łącznotkankową, która szczelnie ogranicza dalsze rozszerzanie się ciał jamistych, zapewniając im sztywność. Błona biaława znajdująca się pomiędzy ciałami jamistymi tworzy przegrodę prącia, jednakże w tym miejscu występują liczne połączenia pomiędzy prawym i lewym ciałem jamistym. Nagłe zgięcie prącia w stanie wzwodu może spowodować pęknięcie błony białawej, skutkując wynaczynieniem krwi i natychmiastową utratą wzwodu (złamanie prącia).
Cewka moczowa stanowi końcowy odcinek dróg moczowych i nasiennych. Ujście wewnętrzne cewki moczowej odchodzi od dna pęcherza moczowego, a ujście zewnętrzne wyprowadzone na szczycie żołędzi poprzedzone jest niewielkim rozszerzeniem zwanym dołem łódkowatym. Wyróżniamy następujące części cewki moczowej: cewkę sterczową tuż pod pęcherzem, która przebiega przez gruczoł krokowy, następnie cewkę błoniastą otuloną przez przeponę moczowo-płciową, cewkę opuszkową i cewkę wiszącą (gąbczastą). Cewka moczowa w czasie ejakulacji wyprowadza na zewnątrz nasienie. Ejakulat, będący mieszaniną wydzielin gruczołu krokowego, gruczołów opuszkowo-cewkowych i okołocewkowych oraz płynu nasiennego z pęcherzyków nasiennych, dostaje się do cewki moczowej na wysokości wzgórka nasiennego i dzięki rytmicznym, perystaltycznym skurczom jej warstwy mięśniowej wydobywa się na zewnątrz w formie wytrysku. Błona mięśniowa cewki moczowej zbudowana jest z dwóch warstw: okrężnej i podłużnej. Formują one wraz z mięśniami szyi pęcherza zwieracz wewnętrzny (mięśnie gładkie), zaś poniżej stercza z mięśniami dna miednicy – zwieracz zewnętrzny (mięśnie poprzecznie prążkowane), podlegający naszej woli.  Unaczynienie prącia i cewki moczowej pochodzi z tętnic sromowych wewnętrznych, które w prąciu dzielą się na trzy główne gałęzie: tętnice głębokie prącia, biegnące pośrodku każdego ciała jamistego, tętnicę grzbietową prącia, będącą składową pęczka naczyniowo-nerwowego biegnącego grzbietowo aż do żołędzi, oraz tętnicę opuszkowo-cewkową, zaopatrującą ciało gąbczaste i cewkę moczową. Odpływ żylny następuje poprzez żyły: grzbietową, powierzchowną i głęboką prącia, które uchodzą do żył sromowych wewnętrznych i zewnętrznych. Naczynia chłonne prącia docierają do węzłów chłonnych powierzchownych pachwinowych i podpachwinowych oraz biodrowych zewnętrznych. Unerwienie prącia bierze początek od nerwu sromowego, który przechodzi w nerw grzbietowy prącia i gałązki brzuszne. Unerwienie autonomiczne współczulne pochodzi ze splotu podbrzusznego dolnego (Th11–L2), a przywspółczulne z I–III gałęzi nerwu krzyżowego (S2–S4) i tam właśnie znajduje się ośrodek erekcyjny. Nerwy jamiste natomiast wywodzą się z gałęzi splotu miedniczego.

piątek, 8 grudnia 2017

IKIGAI. Japońska sztuka szczęścia

IKIGAI. Japońska sztuka szczęścia Ken Mogi ZOBACZ CAŁOŚĆ>>>
Pięć filarów ikigai

Filar 1. Zaczynanie od rzeczy małych Filar
2. Uwalnianie siebie Filar
3. Harmonia i trwanie Filar
4. Drobne przyjemności Filar
5. Tu i teraz

Czym jest ikigai?
Kiedy wiosną 2014 roku prezydent Barack Obama składał oficjalną wizytę w Japonii, należało wybrać miejsce na powitalną kolację wydawaną przez premiera tego kraju. Miało to być prywatne spotkanie, poprzedzające państwową wizytę, która oficjalnie rozpoczynała się następnego dnia. Jej elementem miał być uroczysty obiad w Pałacu Cesarskim z udziałem cesarza i cesarzowej. Starannie rozważano najróżniejsze warianty. Wybór padł na Sukiyabashi Jiro, jedną z najsłynniejszych i najlepszych na świecie restauracji sushi, co spotkało sięz powszechną aprobatą. I słusznie – uśmiech na twarzy prezydenta Obamy wychodzącego z lokalu świadczył o tym, jak wielką przyjemność sprawił mu posiłek. Podobno powiedział, że to było najlepsze sushi, jakie kiedykolwiek jadł. To wielki komplement w ustach kogoś, kto dorastał na Hawajach, gdzie wpływy japońskie – w tym popularność sushi – są bardzo silne, a tym bardziej, jeśli ten ktoś wielokrotnie mógł kosztować hautecuisine. Dumnym właścicielem Sukiyabashi Jiro jest Jiro Ono, który – kiedy piszę te słowa – jest najstarszym na świecie szefem kuchni posiadającej trzy gwiazdki Michelin. Ma
91 lat. Restauracja Sukiyabashi Jiro była słynna w Japonii, jeszcze zanim Przewodnik Michelin uwzględnił Tokio w 2012 roku. Jednak to właśnie publikacja sprawiła, że smakosze umieścili ten lokal na kulinarnej mapie świata. Sushi, które przygotowuje Ono, jest otoczone niemal mistyczną aurą, ale techniki wykorzystywane przez właściciela są praktyczne i pomysłowe. Opracował na przykład specjalny sposób takiego przechowywania kawioru z łososia (ikura), że zachowuje on świeżość przez cały rok. Zaprzeczył tym samym przekonaniu, które latami królowało w najlepszych restauracjach sushi, że ikura powinno się serwować tylko jesienią, kiedy łososie składają ikrę w rzekach. Wymyślił też specjalną procedurę wędzenia określonego rodzaju ryb w dymie z łodyg ryżu, co pozwala nadać im niezwykły smak. Trzeba pamiętać, że czas podania sushi niecierpliwie czekającym gościom musi być dokładnie określony, podobnie jak temperatura rybiego mięsa. Wszystko po to, by wydobyć najlepszy smak sushi. (Przy założeniu, że goście nie będą zwlekać ze spróbowaniem dania). Kolacja w Sukiyabashi Jiro przypomina cudowny balet, którego choreografię – zza lady – układa szacowny i podziwiany niedostępny mistrz (jeśli macie szczęście, zauważycieuśmiech, który niekiedy przemyka po jego twarzy). Można być pewnym, że niesłychany sukces Ono zawdzięcza wyjątkowemu talentowi, niezwykłej determinacji i uporowi, ciężkiej wieloletniej pracy i niestrudzonemu zgłębianiu technik kulinarnych, a także dążeniu do osiągnięcia jak najwyższej jakości. Nie trzeba mówić, że to mu się udało.
Jednak oprócz tego, a może przede wszystkim dlatego Ono ma ikigai. Nie przesadzę, jeśli powiem, że bajeczny sukces w życiu zawodowym i osobistym Ono zawdzięcza doskonaleniu tego najbardziej japońskiego podejścia do życia. Ikigai to słowo określające przyjemności i istotę życia. Składa się z dwóch części: iki – „żyć” oraz gai – „powód”. Japończycy używają tego słowa w różnych kontekstach. Może ono dotyczyć drobnych radości życia codziennego, a także wielkich planów i niezwykłych osiągnięć. Ikigai jest określeniem tak powszechnym, że mieszkańcy Japonii nawet nie zdają sobie sprawy z jego wyjątkowego znaczenia. Co najważniejsze, ikigai nie musi oznaczać sukcesów w życiu zawodowym. Pod tym względem to bardzo demokratyczne pojęcie, zakładające czerpanie szczęścia z różnorodności, jaką niesie życie. To prawda, że ikigai może przeobrazić się w sukces, ale sukces nie jest warunkiem niezbędnym, by osiągnąć ikigai. Jest dostępne dla każdego. Kiedy właściciel słynnej restauracji sushi, jakim jest Jiro Ono, usłyszy komplement od prezydenta Stanów Zjednoczonych, może to być dla niego źródłem ikigai. Status najstarszego na świecie szefa kuchni posiadającej trzy gwiazdki Michelina również stanowi element ikigai. Jednakże ikigai nie odnosi się tylko do powszechnego uznania i pochwał. Dla Ono ikigai może oznaczać także serwowanie uśmiechniętemu klientowi najlepszego na świecie tuńczyka. Może to być powiew świeżego, porannego powietrza, które go otacza, gdy wstaje i szykuje się do wyprawy na targ rybny Tsukiji. Dla Ono ikigai tkwi nawet w filiżance kawy, wypijanej na dobry początek dnia. Albo w promieniu słońca, przebijającego się przez listowie drzew, które mija w drodze do swej restauracji w centrum Tokio. Ono wspomniał kiedyś, że chciałby umrzeć, robiąc sushi. Przygotowywanie sushi daje mu głębokie poczucie ikigai, mimo że wymaga wielu drobnych, monotonnych i czasochłonnych czynności. Na przykład aby mięso ośmiornicy było miękkie i smaczne, Ono „masuje” głowonoga przez godzinę. Przygotowując kohada, małą, lśniącą rybę, uważaną za króla sushi, musi poświęcić jej wiele uwagi, usunąć łuski i wnętrzności, przyrządzić marynatę z soli i octu w idealnych proporcjach. 
– Kohada będzie chyba ostatnim sushi, jakie zrobię – zapowiedział. Ikigai to królestwo drobnych rzeczy. Poranna bryza, filiżanka kawy, promień słońca, masowanie mięsa ośmiornicy i pochwała z ust prezydenta USA znaczą tyle samo. Tylko ci, którzy widzą całe bogactwo doznań i doceniają je, mogą się nim cieszyć. To ważna nauka ikigai. W świecie, w którym o znaczeniu człowieka i jego poczuciu własnej wartości decyduje sukces, wiele osób żyje w niepotrzebnym stresie. Uważają, że system wartości liczy się tylko wówczas, gdy przekłada się na konkretne osiągnięcia, takie jak awans w pracy czy lukratywna inwestycja. Rozluźnijcie się! Można osiągnąć ikigai, znaleźć sens życia i szczęście, bez potrzeby udowadniania tego całemu światu. Nie oznacza to, że będzie łatwo. Niekiedy sam sobie muszę przypominać tę prawdę, chociaż urodziłem się i dorastałem w kraju, gdzie ikigai funkcjonuje w powszechnej świadomości. Na wykładzie TED (Technology, Entertainment, Design – Technologia, Rozrywka, Design) zatytułowanym „Co zrobić, aby żyć dłużej niż sto lat” amerykański pisarz Dan Buettner przedstawił ikigai jako sposób na długowieczność i zachowanie dobrego zdrowia. Jego występ obejrzało ponad trzy miliony osób. Buettner opisuje cechy charakterystyczne dla pięciu regionów świata, gdzie ludzie żyją najdłużej. Każda „niebieska strefa”, jak określa te obszary, odznacza się kulturą i tradycjami sprzyjającymi długowieczności: Okinawa w Japonii, Sardynia we Włoszech, Nicoya w Kostaryce, Ikaria w Grecji i kalifornijska Loma Linda zamieszkana przez Adwentystów Dnia Siódmego. Spośród nich wszystkich najdłuższa przewidywana długość życia dotyczy mieszkańców Okinawy. Okinawa to łańcuch wysp w południowej części archipelagu Japonii. Mieszka tam wielu stulatków. Buettner cytuje mieszkańców, chcąc pokazać, czym jest ikigai. 102-letni mistrz karate powiedział, że dla niego ikigai to dbałość o zachowanie sprawności w sztukach walki. Stuletni rybak uznał, że jego ikigai to wypływanie na ryby trzy razy w tygodniu, dzięki czemu zaopatruje rodzinę. Licząca 102 lata kobieta wyznała, że doświadcza ikigai, kiedy trzyma w ramionach maleńką pra-pra-pra-prawnuczkę – czuje się wówczas błogo, jak w niebie. Te proste radości pokazują istotę ikigai: to poczucie wspólnoty, zrównoważona dieta, świadomość
przeżyć duchowych. Na Okinawie najbardziej rzuca się to w oczy, jednak takie zasady dotyczą właściwie wszystkich mieszkańców Japonii, kraju ludzi długowiecznych. Według raportów Ministerstwa Zdrowia, Pracy i Spraw Społecznych z 2016  roku, Japończycy ze swoją średnią długością życia wynoszącą 80,79 lat znaleźli się na czwartym miejscu na świecie, po mieszkańcach Hongkongu, Islandii i Szwajcarii, a Japonki, żyjące średnio 87,05 lat, znalazły się na miejscu drugim, po mieszkankach Hongkongu, a przed Hiszpankami. Ikigai wielu Japończykom przychodzi w sposób naturalny. To fascynujące. Główne badania dotyczące korzyści dla zdrowia płynących z ikigai opublikowano w 2008 roku [Sense of Life Worth Living (ikigai) and Mortality in Japan:
Ohsaki Study, Sone et al.]. Przeprowadzili je naukowcy z wydziału medycyny Uniwersytetu Tohoku z Sendai w północnej Japonii. Przebadali wiele osób, co pozwoliło wyciągnąć znaczące pod względem statystycznym wnioski dotyczące zależności między ikigai a korzyściami zdrowotnymi. Naukowcy przeanalizowali dane z trwających siedem lat badań statystycznych prowadzonych przez Ōsaki National Health Insurance (NHI; Państwowy Zakład Ubezpieczeń Zdrowotnych). Kwestionariusze do samodzielnego wypełnienia otrzymało 54 996 ubezpieczonych w Ōsaki Public Health Centre – państwowej agencji, zapewniającej opiekę zdrowotną mieszkańcom 14 okręgów miejskich, którzy mają 40–79 lat.  Ankieta obejmowała 93 punkty. Pytano o przebyte choroby, stan zdrowia członków rodziny, formę fizyczną, picie alkoholu i palenie papierosów, pracę, stan cywilny, wykształcenie i inne czynniki związane ze stanem zdrowia, w tym o ikigai. Kluczowe pytanie z tym związane zadano wprost: „Czy w twoim życiu jest ikigai?”. Do wyboru były trzy odpowiedzi: „tak”, „nie wiem”, „nie”. Po przeanalizowaniu danych ponad 50 tysięcy osób badacze z Ōsaki mogli określić, że „w porównaniu z tymi,
którzy znaleźli w swym życiu ikigai, ci, którzy go nie dostrzegli, najczęściej byli samotni, bezrobotni, gorzej wykształceni, słabszego zdrowia, odznaczali się wysokim poziomem stresu, odczuwali dotkliwe lub umiarkowane bóle, ich funkcje życiowe były ograniczone, gorzej się poruszali”. Na podstawie jedynie tego badania nie można powiedzieć, że ikigai pomogło komuś ustabilizować sytuację osobistą lub zawodową i zdobyć wykształcenie. Nie można też stwierdzić, że nagromadzenie drobnych sukcesów wzmocniło poczucie ikigai. Usprawiedliwione jednak jest stwierdzenie, że ikigai wskazuje nastawienie psychiczne pozwalające badanemu wierzyć, że może zbudować i prowadzić szczęśliwe oraz aktywne życie. W pewnej mierze ikigai jest barometrem, który w reprezentatywny i całościowy sposób pokazuje podejście do życia. Co więcej, prawdopodobieństwo zgonu wśród osób, które na pytanie o ikigai odpowiedziały twierdząco, było znacznie mniejsze niż wśród tych, które zaprzeczyły. Niższy wskaźnik wynikał z faktu, że grupy tej nie dotyczyło wysokie ryzyko chorób serca i układu krążenia. Co ciekawe, ryzyko zachorowania na raka u obu grup było podobne.
Dlaczego osoby z ikigai są mniej narażone na choroby serca i układu krążenia? Na zachowanie dobrego zdrowia wpływa wiele czynników. Trudno ostatecznie określić, które z nich są najważniejsze, ale rzadsze występowanie chorób serca i układu krążenia wskazuje na to, że ikigai sprzyja czynnemu trybowi życia, a aktywność fizyczna zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia. Badania z Ōsaki potwierdziły, że ci, którzy pozytywnie odpowiedzieli na pytanie o ikigai, ćwiczyli więcej niż pozostali. Ikigai nadaje życiu sens i dodaje sił na co dzień. Chociaż Sukiyabashi Jiro jest znaną na całym świecie restauracją, odwiedzaną przez takie znakomitości jak francuski szef kuchni i restaurator Joël Robuchon, Jiro Ono zaczynał bardzo skromnie. Jego rodzina z trudem wiązała koniec z końcem, więc z konieczności jeszcze w szkole podstawowej zaczął wieczorami
dorabiać, pracując w restauracji (były to czasy przed wprowadzeniem w Japonii ustawowego zakazu zatrudniania dzieci). W dzień chodził do szkoły, a że był zmęczony po wyczerpującej nocnej pracy, zdarzało mu się przysypiać na lekcjach. Kiedy nauczyciel za karę wyrzucał go za drzwi, biegiem wracał do restauracji, by nadgonić robotę. Gdy otwierał własną restaurację, wyruszając w podróż, która doprowadziła go do Sukiyabashi Jiro, wcale nie zakładał, że stworzy lokal najlepszy na świecie. Wybrał najtańsze z dostępnych rozwiązań – właśnie sushi. Taka restauracja wymaga jedynie podstawowego wyposażenia. I nic w tym dziwnego: sushi narodziło się w okresie Edo, w XVII wieku, na ulicy, sprzedawano je na straganach. Dla Ono założenie restauracji sushi było po prostu sposobem na przeżycie. Tylko tyle i aż tyle. I tak zaczął długą i mozolną drogę na szczyt. Na każdym etapie kariery pomagało mu ikigai, wewnętrzny głos niósł otuchę i dodawał sił, a Ono niezmiennie dbał o jakość. Nie chciał podbijać rynku, więc nie wszyscy go rozumieli. Musiał polegać na sobie, zachować hart ducha, zwłaszcza na samym początku, kiedy nikt nie zauważał jego starań. Krok po kroku wprowadzał drobne udogodnienia, zaprojektował specjalny pojemnik, lepiej wpasowujący się w specyficzną restauracyjną przestrzeń, pozwalający łatwiej utrzymać czystość i porządek. Udoskonalił narzędzia stosowane do przygotowania sushi, nie przypuszczając, że wiele z nich wejdzie kiedyś do użycia w innych restauracjach i zostanie zapamiętanych jako jego wynalazki. Każdą pracę wykonywał z oddaniem, a pomagało mu przekonanie, że ważne jest zaczynanie od rzeczy małych (stanowiące pierwszy filar ikigai). Ta niewielka książeczka ma być skromną pomocą dla zainteresowanych ikigai. Mam nadzieję, że opowiadając historię Jiro Ono, dałem przedsmak tego, czym jest ikigai i jaką ma wartość. Jak się wspólnie przekonamy, ikigai może kompletnie odmienić życie. Może je wydłużyć, poprawić zdrowie, przynieść szczęście i satysfakcję, zmniejszyć stres. Co więcej, ubocznymi skutkami ikigai bywają większa kreatywność i nowe sukcesy. Cały dobroczynny wpływ ikigai można wykorzystać, jeśli ceni się związane z nim podejście do życia i potrafi się je urzeczywistnić.
Ikigai jest silnie zakorzenione w dziedzictwie Japonii. Chcąc wyjaśnić, jak wpływa na kulturę kraju, sięgnę do tradycji, ale będę też szukał przejawów ikigai w dzisiejszych obyczajach.  W mojej opinii ikigai jest konceptem poznawczym i behawioralnym, wokół którego skupiają się zwyczaje i systemy wartości. Japończycy stosują ikigai na co dzień, nie zawsze dokładnie wiedząc, co właściwie kryje się za tym określeniem. To świadczy o znaczeniu ikigai, zwłaszcza jeśli uwzględnić hipotezę XIX-wiecznego angielskiego psychologa Francisa Galtona. Jego zdaniem ważne cechy określonej społeczności zapisują się w języku danej kultury, a im dany rys jest ważniejszy, tym bardziej jest prawdopodobne, że zostanie określony jednym słowem. Pojedynczy wyraz ikigai oznacza, że pojęcie to odnosi się do jednej z najważniejszych charakterystyk psychologicznych dotyczących życia Japończyków. Ikigai zawiera w sobie japońską mądrość życiową, wrażliwość i japoński sposób postępowania, zakorzenione w społeczeństwie, rozwijające się przez wieki w zamkniętym środowisku wyspiarskim.
Pokażę, że nie trzeba być Japończykiem, by mieć ikigai. Kiedy myślę o ikigai jako o osobistej przyjemności, przychodzi mi na myśl wyjątkowe krzesło, które zobaczyłem w Wielkiej Brytanii. W połowie lat 90. XX wieku przez kilka lat po doktoracie prowadziłem badania na uniwersytecie w Cambridge, w laboratorium wydziału fizjologii. Mieszkałem w domu pewnego znakomitego profesora. Kiedy zaprowadził mnie do mego pokoju, wskazał na krzesło i zaznaczył, że to mebel, który ma dla niego wartość sentymentalną, ponieważ gdy był mały, własnoręcznie zrobił je dla niego ojciec. Krzesło było całkiem zwyczajne. Szczerze mówiąc, dosyć niestarannie wykonane. Nic wyszukanego, wykoślawione tui ówdzie. Gdyby wystawić je na sprzedaż, nie przyniosłoby fortuny. Wszystko prawda, ale widziałem też błysk w oku profesora, oznaczający, że krzesło ma dla niego wyjątkowe znaczenie. I tylko to się liczyło. Zajmowało szczególne miejsce w sercu profesora, ponieważ zrobił je jego ojciec. Na tym polega wartość sentymentalna.
To zaledwie drobny przykład, ale jakże wyrazisty. Ikigai jest jak tamto profesorskie krzesło. Pozwala odkryć, określić i docenić przyjemności życia, które mają dla nas znaczenie. Jeśli nikt inny ich nie dostrzega – nie szkodzi, chociaż zobaczycie, że dążenie do realizowania własnych drobnych radości przynosi też uznanie ze strony otoczenia. Wszyscy mogą odnaleźć i pielęgnować własne ikigai, dbać o nie i powoli je rozwijać, aż do dnia, kiedy wyda niepowtarzalne owoce. W tej książce pokażę codzienność, kulturę, tradycje, nastawienie i filozofię japońskiego życia, podsunę sposoby na poprawę zdrowia i wydłużenie życia, nierozerwalnie związane z ikigai. Zastanówcie się: 1. Co ma dla was największą wartość sentymentalną? 2. Jakie drobne rzeczy sprawiają wam przyjemność? To dobry punkt wyjścia, by znaleźć swoje ikigai, a co za tym idzie – szczęście i pełnię życia.
IKIGAI. Japońska sztuka szczęścia Ken Mogi  ZOBACZ CAŁOŚĆ>>>

czwartek, 7 grudnia 2017

NIE JEDZ CUKRU

Je­śli wcze­śniej ja­dłaś cu­kier w ja­kiej­kol­wiek po­sta­ci, cał­ko­wi­te od­sta­wie­nie bę­dzie dla Cie­bie nie lada wy­zwa­niem.
Pierw­sze trzy dni będą bar­dzo trud­ne. Tyle nasz or­ga­nizm uwal­nia się od tok­syn i uza­leż­nień. Tak, tak. Nie po­my­li­łaś się, do­kład­nie to prze­czy­ta­łaś. Od uza­leż­nień. Cu­kier jest naj­więk­szym nar­ko­ty­kiem na­szych cza­sów, dużo więk­szym niż ko­ka­ina, al­ko­hol, ty­toń, ha­zard, seks czy gry kom­pu­te­ro­we. Wiesz, że jest to sub­stan­cja, któ­rej je­dze­nie kom­plet­nie ni­cze­go nie wno­si do na­sze­go or­ga­ni­zmu? Nie ma wi­ta­min, mi­ne­ra­łów, nic. Je­dy­nie do­star­cza ener­gii, a co za tym idzie: uru­cha­mia ośro­dek przy­jem­no­ści w na­szym mó­zgu. To dla­te­go cu­kier jest dla nas taki WOW! Uwiel­bia­my cu­kier, bo czer­pie­my z nie­go ener­gię bez naj­mniej­sze­go wy­sił­ku. To tak, jak­by szef pła­cił Ci pen­sję za nic­nie­ro­bie­nie – kto by nie chciał ta­kie­go sze­fa? Nie­ste­ty, hi­sto­ria z cu­krem nie koń­czy się hap­py en­dem. Ten hoj­ny szef po ja­kimś cza­sie za­żą­da od Cie­bie gi­gan­tycz­ne­go ha­ra­czu. Nie ma nic za dar­mo. Oka­zu­je się wręcz, że z cu­krem jest go­rzej niż z kre­dy­tem we fran­kach: rata wciąż ro­śnie, a spła­tom nie ma koń­ca. Nie tyl­ko ty­je­my; cu­kier po­wo­du­je całą li­stę cho­rób. Cu­kier me­ta­bo­li­zo­wa­ny jest w wą­tro­bie, co po­wo­du­je jej prze­cią­że­nie, otłusz­cze­nie i scho­rze­nia ty­po­we dla al­ko­ho­li­ków w cią­gu!
Ale to jesz­cze nie całe nie­bez­pie­czeń­stwo – me­ta­bo­li­zo­wa­nie cu­kru głów­nie w wą­tro­bie, a nie w ko­mór­kach, po­wo­du­je, że do or­ga­ni­zmu nie do­cie­ra in­for­ma­cja o do­star­czo­nym po­ży­wie­niu. Jemy, do­sta­je­my ogrom­ną ilość ka­lo­rii, w mó­zgu wy­dzie­la­ją się hor­mo­ny szczę­ścia, czy­li se­ro­to­ni­na i do­pa­mi­na… i cią­gle chce­my wię­cej, i wię­cej!
Fakt, że cu­kru nie me­ta­bo­li­zu­ją ko­mór­ki, pro­wa­dzi do za­bu­rzeń pra­cy trzust­ki. Pierw­szym symp­to­mem jest czę­sto za­bu­rze­nie wchła­nia­nia in­su­li­ny, tak zwa­na in­su­li­no­opor­ność. Kon­se­kwen­cją nie­le­cze­nia in­su­li­no­opor­no­ści, poza oty­ło­ścią, któ­rej nie moż­na się po­zbyć, jest cu­krzy­ca. Zabu­rze­nia w pro­duk­cji in­su­li­ny, prze­cią­że­nie trzust­ki nie po­zo­sta­ją bez echa. Wpły­wa­ją na pra­cę tar­czy­cy i nad­ner­czy. Cho­ro­by za­czy­na­ją mno­żyć się i po­stę­po­wać la­wi­no­wo: cho­ro­by tar­czy­cy, jaj­ni­ków, pro­ble­my z płod­no­ścią, wresz­cie cho­ro­by ukła­du tra­wien­ne­go. Cho­ro­by o pod­ło­żu au­to­im­mu­no­lo­gicz­nym to nie tyl­ko cho­ro­by z ze­spo­łu me­ta­bo­licz­ne­go. To rów­nież cho­ro­by skór­ne, łusz­czy­ca, a na­wet rak. Nie cho­dzi tu o stra­sze­nie, ale… lu­dzie, któ­rzy cier­pią na cho­ro­by au­to­im­mu­no­lo­gicz­ne, sto­ją w pierw­szym sze­re­gu, je­śli cho­dzi o za­gro­że­nie cho­ro­ba­mi no­wo­two­ro­wy­mi. Tym­cza­sem na kon­fe­ren­cji me­dycz­nej w Ło­dzi w 2016 roku, po­świę­co­nej cho­ro­bom on­ko­lo­gicz­nym, pro­gno­zo­wa­no, że za pięt­na­ście lat z po­wo­du raka umrze co trze­ci Po­lak. Umrze. Bio­rąc pod uwa­gę co­raz więk­szy pro­cent przy­pad­ków wy­le­czal­no­ści raka, mo­że­my się spo­dzie­wać, że unik­ną tej cho­ro­by na­praw­dę nie­licz­ni. Je­śli nie zmie­ni­my na­sze­go po­dej­ścia mię­dzy in­ny­mi do je­dze­nia, ro­ko­wa­nia są na­praw­dę przy­kre. Pa­mię­tasz, jak to było w epo­ce na­szych dziad­ków? Rak? Ow­szem. Zda­rzał się. Aler­gie? Cza­sa­mi. Wi­dy­wa­ło się też na uli­cy oty­łe oso­by. Jed­nak nie były to czę­ste przy­pad­ki! Co się zmie­ni­ło od cza­sów na­szych dziad­ków? To, co jemy i spo­sób, w jaki to ro­bi­my!
Oczy­wi­ście, mam na­dzie­ję, że wszyst­kie ne­ga­tyw­ne kon­se­kwen­cje nie będą Cie­bie do­ty­czy­ły ani te­raz, ani ni­g­dy. Z pew­no­ścią zmia­ny w spo­so­bie ży­cia i od­ży­wia­nia po­mo­gą Ci uchro­nić się przed więk­szo­ścią cho­rób i po­wi­kłań!
Je­śli wal­czysz z oty­ło­ścią, któ­ra nie pod­da­je się żad­nym die­tom, i nie je­steś w sta­nie sku­tecz­nie schud­nąć, na 99% przy­czy­ną tego sta­nu rze­czy jest cu­kier.
ZOBACZ CAŁOŚĆ: 
Anna Powierza  Jakschudnąć gdy dieta nie działa