REZULTATY NASZYCH ZMAGAŃ CZĘSTO
SĄ MARNE.
To dlatego, że nie mamy
odpowiedniej motywacji.
Dodatkowym gwoździem do
trumny jest to, że nie będąc zadowolonym z rezultatów, szybko zmieniamy dietę.
Bezmyślnie zmieniając
diety, robisz sobie ogromną krzywdę. Twój organizm nie przywykł jeszcze do
jednej, a już serwujesz mu drugą. Diety niskokaloryczne, niskotłuszczowe…
Organizm głupieje i zaczyna gromadzić zapasy. Tak! Gromadzi zapasy. Włącza się alarm
ogłaszający stan kryzysowy. Zjadasz mniej, chodzisz głodny. Dla Twojego ciała
to jasny sygnał, że dzieje się źle. Nie ma pożywienia, nie ma życia. Należy zacząć
odkładać jak najwięcej na gorsze czasy.
Jeszcze wczoraj, mając na
uwadze, że od jutra przechodzisz na dietę, byłeś w restauracji na ogromnej pizzy
i lodach. Wieczorem przed TV zjadłeś ostatnią tabliczkę czekolady… i jeszcze
ostatnie piwo. Wypiłeś jedno, no może dwa. Ale od dziś tylko woda i korzonki.
I co Twój organizm ma
myśleć?
Efektem takich diet jest
to, że zamiast chudnąć, tyjemy.
Nie jesteśmy zadowoleni z takiego
stanu rzeczy, więc znajdujemy kolejną dietę i aplikujemy ją sobie…
Błędne koło.
To tak jakby zjeść jedną
tabletkę antybiotyku i nie widząc poprawy, biec do lekarza po inną receptę.
To tak nie działa.
Potrzeba czasu, by organizm przywykł do nowej sytuacji, zaakceptował ją i
ustabilizował swoją pracę. Wystarczy 21 dni do zmiany naszych nawyków żywieniowych.
Tylko, albo aż 21 dni. Nie zmienia to faktu, że potrzebny jest czas.
Najgorsze jednak jest to,
że wymagamy od siebie za dużo.
Chcemy chudnąć 5-7 kg na
tydzień! Zmienić się w ciągu miesiąca z grubasa, w cudownie smukłą istotę.
Zapytaj sam siebie na co
zwracałeś uwagę wybierając dietę? Na prezentowany tam sposób żywienia, na to,
kto przygotował dietę, czy też gorączkowo wyszukiwałeś oferty z gwarancją szybkiej
utraty kilogramów?
To tak nie zadziała.
Owszem, rezultat można osiągnąć, ale dużo gorzej z jego utrzymaniem.
Jeżeli zrzucisz parę
kilogramów w ciągu kilku dni, jak to się odbije na Twoim zdrowiu? Jeszcze
wczoraj jadłeś pizzę, a dziś marchewkę z wodą. Tydzień temu opychałeś się
tortem, bo przecież przechodzisz na dietę, a dzisiaj chcesz przeżyć dzień na
trzech jajkach...
Głodówki mają sens.
Oczyszczają organizm, ewentualnie przygotowują nas do właściwej diety, ale
stosuje się je krótko.
Głodzenie się przez kilka
tygodni po to, by zrzucić dwa rozmiary w ciągu miesiąca, nie ma sensu.
Gwarantuję, że jeśli nie zmienisz nawyków żywieniowych i w nagrodę, po udanej
diecie, pójdziesz najeść się pizzy albo hamburgerów, za kolejny miesiąc
będziesz miał swoje dwa rozmiary z powrotem! Dodatkowo zagwarantujesz sobie
ogromną frustrację i poczucie klęski!
Chcesz mieć rezultaty?
Zgłoś się do specjalisty albo załóż sobie notes i wpisuj codziennie co i o
której zjadłeś.
Zdziwisz się wynikiem tego
eksperymentu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz