wtorek, 17 maja 2016

Jak dbać o swoje zdrowie, aby go mieć jak najwięcej

        Życie i zdrowie masz tylko jedno ZOBACZ>>>

   Nigdy tak naprawdę nie będziemy w stanie rozpoznać wszystkich przyczyn chorób czy danej choroby, gdyż składa się na nią wiele czynników. Nasza choroba może być wywołana również przez bakterie, wirusy, pasożyty, grzyby, substancje chemiczne, metale ciężkie, promieniowanie, toksyny czy toksyczne emocje.
   Można wskazać wiele czynników sprzyjających rozwojowi chorób fizycznych i psychicznych..
Recepta 86. Poznając czynniki zwiększające prawdopodobieństwo wystąpienia chorób fizycznych i psychicznych, możesz je stopniowo eliminować ze swojego życia.
     Zwiększamy prawdopodobieństwo chorób, gdy:
      Oddychamy zanieczyszczonym powietrzem.
   Mamy małe zasoby energii życiowej. Niedotlenienie tkanek i narządów oraz niski poziom tlenu w organizmie sprzyja wystąpieniu chorób cywilizacyjnych.
   Jesteśmy daleko od tego, co naturalne. Spożywamy sztucznie nawożone warzywa, owoce, zboża i rośliny strączkowe. Kupujemy produkty żywnościowe z dodatkami konserwantów, emulgatorów, stabilizatorów czy barwników.
   Dostarczamy do naszego organizmu substancje toksyczne w postaci substancji chemicznych zawartych w kosmetykach, lekarstwach czy szczepionkach.
   Gromadzimy w naszych tkankach metale trujące, takie jak ołów czy rtęć oraz nie oczyszczamy organizmu z pasożytów i grzybów.
   Jesteśmy stale narażeni na negatywne promieniowanie emitowane przez monitor komputera czy telefony komórkowe.
   Jesteśmy mocno narażeni na oddziaływanie żył wodnych i linii wysokiego napięcia.
   Zostaliśmy obciążeni toksynami już w łonie matki.
Stale użalamy się nad sobą.
   Mamy lub mieliśmy trudne relacje z rodzicami, zaznaliśmy braku prawdziwej miłości i bliskości oraz częstego przytulania w dzieciństwie.

   Obwiniamy siebie i innych za własne niepowodzenia i popełnione błędy.
   Stale potępiamy siebie przez koncentrowanie się na własnych grzechach, a nie na przebaczeniu sobie i innym.
   Gramy obce nam i niechciane przez nas role, czujemy, że nie jesteśmy sobą, nie jesteśmy w zgodzie z głębokimi potrzebami naszego serca.
   Uciekamy od swojego życia, koncentrując się głównie na życiu innych ludzi. Ciągle żyjemy problemami sąsiadów, znajomych czy celebrytów.
   Nie kochamy i nie doceniamy siebie samych.
Zmagamy się ze wszystkim, co nam przeszkadza, wiedząc, że na wiele rzeczy nie mamy wpływu.
   Aby nie ujawnić prawdy o sobie i swoim życiu, posługujemy się kłamstwami i jesteśmy obłudni.
   Czujemy, że nie żyjemy tak, jakbyśmy tego pragnęli, ponieważ co innego jest dla nas korzystne.
   Nosimy w sobie urazę w stosunku do innych. Nie jesteśmy w stanie wybaczyć innym, że nas zranili i skrzywdzili. Nienawiść do siebie lub innych jest najczęstszym źródłem chorób fizycznych i psychicznych.
   Stale chcemy upodabniać się do większości, zatracając swoją niepowtarzalność i potrzeby własnego wnętrza.
   Na zewnątrz pokazujemy innym jacy jesteśmy silni, a w rzeczywistości jesteśmy podatni na zranienia, słabi i pełni lęku.
Pielęgnujemy w sobie poczucie winy i niezasługiwania na miłość, co sprzyja osłabieniu organizmu i namnażaniu się w nim bakterii, wirusów i grzybów.
   Wzmacniamy w sobie zaprogramowane schematy odrzucenia, bycia ofiarą i poczucia oddzielenia od Boga oraz pielęgnujemy brak umiejętności odczuwania pewnych stanów emocjonalnych i uczuciowych, np. radości, zadowolenia czy miłości.
   Nie jesteśmy sobą. Symptomy takiej postawy, to między innymi: postawa negująca siebie i swoje życie – nieukojone pragnienia i tęsknoty za wyidealizowanym obrazem siebie i swoim życiem; uczucie wewnętrznej pustki i „zamrożenia”; oszukiwanie siebie; kreowanie kogoś, kim się nie jest; duchowa martwota; fałszywe poczucie winy; odgrywanie nie swoich ról.
Dusimy się pod naporem problemów, jakie napotykamy. Nie potrafimy żyć pełnią życia.
   Naszego życia nie możemy nazwać pełnym. Nie czujemy się spełnieni. Czegoś zawsze nam w nim brakuje, co jest źródłem naszego niezadowolenia.
   Żyjemy stale tym, co się wydarzyło w przeszłości, tym, co nas obciąża lub zamartwiamy się o przyszłość. Nasz stan ciała jest odzwierciedleniem naszych myśli i uczuć. Myśli są formami energii i informacji, które mają wpływ na komórki naszego ciała, które również mają formę energii i informacji.
   Mamy bardzo mocne dualistyczne poglądy na ważne dla nas sprawy, które prowadzą do wewnętrznych konfliktów (lubimy swoją pracę, ale nie cierpimy szefa; kochamy żonę/ męża, ale jednocześnie nienawidzimy żony/męża; mamy pieniądze, ale uważamy, że jesteśmy biedni).
   Mieliśmy w życiu wiele traumatycznych przeżyć, które wpłynęły na zmiany w mózgu i przyczyniły się do wystąpienia depresji, zaburzeń emocjonalnych czy wybuchów agresji.
   Narażamy nasz organizm na stały stres chemiczny, mentalny, emocjonalny, duchowy i fizyczny. Alkohol, papierosy, narkotyki oraz inne uzależnienia, brak więzi rodzinnych, przemoc, rozwód, nadmiar stresu przyczyniają się do nasilenia wszelkich psychicznych i fizycznych stanów nierównowagi w organizmie.
   Nie wiemy, że nasz sposób odbioru samych siebie i rzeczywistości; powietrze, którym oddychamy; słowa, które wypowiadamy; emocje, które odczuwamy; przekonania i schematy myślowe, które nosimy w sobie; relacje z innymi; pożywienie, które codziennie spożywamy; liczba godzin, którą przeznaczamy na sen; stres, którego doświadczamy; stopień dotlenienia organizmu – wpływają na zmiany w genach. Według Vianny Stibal – twórczyni ThetaHealing – „Schematy poglądów mogą powodować chorobę same z siebie. Nienawiść karmi choroby nowotworowe, a guzy rosną, bazując na nienawiści. Są jak kapsuła, w której zamykana jest nienawiść. Uczucia i emocje, które stają się naszym schematem poglądów, ulegają dalszym zmianom. W negatywnej postaci mogą one oddziaływać na serce, umysł, ciało i duszę” (Stibal, 2011, s. 69).

Brakuje nam spokoju wewnętrznego i radości życia. Nasz umysł i ciało oddziałują na siebie nawzajem.        Życie i zdrowie masz tylko jedno ZOBACZ>>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz