Wysokofruktozowy
syrop kukurydziany
Całość masz tutaj: Cukier. Cichy zabójca. Jak pozbyć się uzależnienia odnajwiększej trucizny naszych czasów>>>
Zwykły
cukier składa się z glukozy i fruktozy w równych proporcjach.
W syropie kukurydzianym o wysokiej zawartości fruktozy (High-Fructose
Corn Syrup, HFCS) – jak jego nazwa wskazuje – przeważa fruktoza (55%); glukozy
jest w nim tylko 45%. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ produkt ma słodszy
smak, im więcej zawiera fruktozy. Dodatkowo, nasz organizm szybciej
przekształca fruktozę w tłuszcz (czyli metabolizuje i magazynuje)
w wątrobie, cennym narządzie pełniącym wiele innych ważnych funkcji poza
rozkładaniem kolejnych toksyn. Ponadto, glukoza zawarta w cukrze
rafinowanym i węglowodanach skrobiowych może być przetwarzana
w dowolnych komórkach ciała. Każda komórka zmuszona do działania – zarówno
podczas czytania książki, jak i biegu maratońskiego, a nawet
oddychania – czerpie energię z glukozy.
W
dalszej części podaję więcej wyjaśnień na temat metabolizmu sukrozy i HFCS
(tłumacząc, jak zazwyczaj zamieniają się w tłuszcz), na razie jednak
podsumujmy to zagadnienie następująco:
Pokarmy węglowodanowe zawierają cukry
proste – sukrozę, glukozę i fruktozę4.
Sukroza (cukier stołowy) składa się
z fruktozy i glukozy w równych częściach (50/50).
Wysokofruktozowy syrop kukurydziany (HFCS)
ma słodszy smak.
Fruktoza jest szybciej przetwarzana
w wątrobie (mającej wiele innych ważnych zadań), co często prowadzi do jej
stłuszczenia.
Glukoza może być metabolizowana
w różnych komórkach ciała, co ułatwia jej spalanie.
A zatem: fruktoza jest naszym
podwójnym wrogiem.
Pomimo
tego, gdy ów najsłodszy ze słodkich produktów w latach 70. XX wieku stał
się powszechnie dostępny, jego pojawienie się na rynku wydawało się cudownym
rozwiązaniem w amerykańskim przemyśle spożywczym, gdyż w tym czasie
ceny zwykłego cukru gwałtownie wzrosły, głównie z powodu ceł w handlu
zagranicznym i wzrostu popytu w Stanach Zjednoczonych. Podnosiły się
także ceny słodyczy i chrupkich słonych przekąsek, mieliśmy więc szansę,
by się od nich odzwyczaić.
Niestety, nowy tani słodzik produkowany
z uprawianej masowo (i subsydiowanej przez rząd) kukurydzy był tym, czego
przemysł spożywczy najbardziej potrzebował – substytutem cukru – nie tylko
tańszym od niego, lecz także lepszym z punktu widzenia przemysłowej
produkcji żywności.
Ważną zaletę słodziku stanowił ciekły stan
skupienia, ułatwiający łączenie z innymi składnikami, takimi jak mąka
w bułkach do hamburgerów oraz popularne słodkie napoje (soft drinks).
Dlatego właśnie bary szybkiej obsługi zaczęły nagle oferować te płyny
w dużych opakowaniach za te same pieniądze, a odbiorcom pizzy
dostarczanej do domów proponowano je gratis.
Syrop
kukurydziany wysokofruktozowy (HFCS) to jedna z głównych przyczyn
zwiększania porcji handlowych – i naszych obwodów w talii –
w ostatnich dekadach. Amerykanie konsumują dziś każdego dnia 12 łyżeczek
samego HFCS, co stanowi aż 10% dziennego zapotrzebowania kalorycznego.
Zastępowanie cukru wysokofruktozowym syropem
kukurydzianym w produktach spożywczych ma jeszcze jedno istotne
następstwo: udokumentowano skażenie rtęcią przerażająco wielu przekąsek
zawierających ten składnik. Dlaczego? Ponieważ w pierwszym etapie
produkcji HFCS w złożonym procesie oddzielania skrobi od ziaren kukurydzy
główną substancją czynną jest stabilizowana rtęcią soda kaustyczna (popularnie
zwana ługiem sodowym).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz