Na początku omówmy diety.
Wygląda to tak: od lat wszyscy wkoło je stosują. Mówi się o nich bez przerwy. I
gdy non stop się o tym słyszy, to po prostu zaczyna się wierzyć w to, że
faktycznie, żeby schudnąć, trzeba je stosować. I teraz bardzo ważne liczby.
Najważniejsze, jakie znam, które dotyczą diet. 90% osób, które przechodzą na
diety, nigdynie udaje się schudnąć. Dlatego pamiętaj, że jeśli ktoś Ci się
chwali, np. jakaś koleżanka, że po jakiejś superdiecie udało jej się schudnąć
dużo kilogramów, to powiedz jej, żeby przyszła do Ciebie za pół roku i wtedy
się pochwaliła.
Wówczas już jej nie będzie
tak wesoło, bo doświadczy efektu jo-jo.
Efekt jo-jo dopada każdego
po diecie, bo całkowicie kłócą się one z biologią ludzkiego ciała. Co to
dokładnie znaczy? Nasze ciało potrzebuje wszystkich niezbędnych składników
odżywczych. Problem polega na tym, że my, przechodząc na diety, pozbawiamy się
wielu z nich. Do tego wszystkiego dochodzi to, że dostarczamy ciału dużo mniej kalorii.
Wiesz, na początku jest dobrze, bo tracimy wiele kilogramów, ale po pewnym
czasie nasze ciało się buntuje.
Właśnie wtedy zwalnia
metabolizm (mamy mniej energii, jesteśmy bardziej ospali) i wówczas, żeby dalej
chudnąć w tym samym tempie, musimy coraz mniej jeść. Do tego wszystkiego nasze
ciało przestawia się na tzw. tryb głodówki, czyli odbiera dietę jako kryzysową
dla niego sytuację. Stara się za wszelką cenę przetrwać i ma takie specjalne
mechanizmy obronne, np. pobiera jak najwięcej tłuszczu z jedzenia i odkłada go
w postaci tkanki tłuszczowej. Nasz organizm robi sobie zapasy na czarną
godzinę.
To jest taki paradoks, bo
im mniej jemy, tym nasze ciało bardziej się buntuje i więcej odkłada tłuszczu.
I po pewnym czasie nasz organizm już tego nie wytrzymuje. Wtedy właśnie pojawia
się wilczy głód i wszystko nadrabiamy. Właśnie dlatego aż 90% ludzi doświadcza
efektu jo-jo. Po prostu z naszym organizmem nie wygramy, jeśli będziemy
postępować niezgodnie z jego fizjologią. Może się teraz nasunąć pytanie: skoro
to wydaje się takie proste, dlaczego ciągle jest taki szum wokół diet? Musisz
popatrzeć na to z całkiem nowej perspektywy. Dla ludzi innych niż my, którzy
nigdy nie byli na naszym miejscu, my jesteśmy tak jakby dużą szansą.
Miliony ludzi starają się
schudnąć, są bardzo sfrustrowani i daliby niemal wszystko za to, żeby w końcu
pozbyć się nadwagi. Dla nas bycie szczupłym to coś bardzo cennego, to lepsze
życie, wolne od kompleksów, szansa na polepszenie życia towarzyskiego.
Obracanie się w większym kręgu znajomych, możliwość pokazywania się np. na
plaży i po prostu radość. Niestety, bardzo wiele osób to wykorzystuje.
Traktują to jako możliwość
zarobienia na nas. Właśnie dlatego ciągle pojawiają się nowe tabletki na
odchudzanie, cudowne pigułki, plastry, nowe cud diety. Coś Ci powiem.
To nigdy się nie skończy.
Będzie trwało tak długo, jak długo będą ludzie, którzy będą chcieli schudnąć.
Nie skończy się, dlatego że oni zarabiają na nas miliardy rocznie. To jest olbrzymi
biznes, a te wszystkie reklamy mają tylko nam zrobić kisiel z mózgu i sprawić,
że po prostu się temu poddamy, że się damy nabrać. Oni żerują na naszej
desperacji, nic więcej.
Gwiazdy i celebryci,
którzy reklamują różne diety, są takimi samymi ludźmi jak my. Mają różne
uzdolnienia, np. muzyczne albo aktorskie, ale tak samo jak my chcą np. schudnąć
i wyglądać lepiej. Stosują diety, no i cieszą się, jak to się uda. Prasa od
razu to podchwytuje i pisze o tym, bo po prostu musi mieć o czym pisać, a
ludzie bardzo chętnie czytają o różnych metodach odchudzania, ponieważ nie są nawet
tego świadomi. I tak właśnie powstaje błędne koło, bo osoby te jeszcze bardziej
utwierdzają się w błędnym przekonaniu, że diety to jedyny sposób na
schudnięcie.
Wszystkie te rzeczy są
nieskuteczne, bo nie działają w zgodzie z naszym ciałem, ale o tym dowiesz się
już niedługo.
Właśnie metody, które Ci
przedstawię, są tak efektywne, bo są zgodne z fizjologią naszego ciała. Dobrze,
więcej Ci na razie nie powiem. Po prostu czytaj dalej>>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz