ZOBACZ:
Praca
opublikowana w 1953 roku w „Journal of the American Medical Association”
radykalnie zmieniła nasze poglądy na przebieg chorób serca.
Badacze
przeprowadzili serię trzystu sekcji zwłok Amerykanów w wieku około
dwudziestu dwóch lat, poległych w wojnie koreańskiej. Co szokujące,
u 77 procent tych żołnierzy stwierdzono wyraźne objawy miażdżycy naczyń
wieńcowych. U niektórych tętnice były zablokowane nawet w 90
procentach lub więcej. Badanie to wykazało dobitnie, że „sklerotyczne zmiany
w naczyniach wieńcowych pojawiają się na całe lata i dekady przedtem,
zanim choroba niedokrwienna serca stanie się klinicznie rozpoznawalna”.
Późniejsze
badania nad ofiarami nieszczęśliwych wypadków w wieku od trzech do
dwudziestu sześciu lat ujawniły, że złogi tłuszczu – pierwszy etap
arteriosklerozy – występują u niemal wszystkich amerykańskich dzieci
około dziesiątego roku życia. Gdy dochodzimy do dwudziestki
i trzydziestki, złogi mogą mieć już postać pełnowymiarowych płytek
miażdżycowych, takich, jakie stwierdzono u młodych amerykańskich żołnierzy
poległych w Korei. A kiedy mamy czterdzieści lub pięćdziesiąt lat,
zaczynają nas one zabijać.
Jeśli czytelnik tych słów ma więcej niż
dziesięć lat, pytanie nie brzmi, czy chciałby przez zdrowszy sposób odżywiania
zapobiec chorobie wieńcowej, tylko czy chce w ten sposób odwrócić zmiany
chorobowe, którenajprawdopodobniej już u niego występują.
Ale jak wcześnie te złogi tłuszczowe zaczynają
się pojawiać?
Arterioskleroza
może zacząć się jeszcze przed urodzeniem. Włoscy naukowcy badali stan tętnic
u poronionych płodów i wcześniaków, które zmarły krótko po porodzie.
Okazało się, że u tych, których matki miały wysoki poziom cholesterolu,
częściej występowały uszkodzenia naczyń. Odkrycie to sugeruje, że początki
arteriosklerozy mogą się wiązać z nieprawidłowym odżywianiem nie tylko
w dzieciństwie, ale nawet podczas ciąży.
Powszechnie wiadomo, że kobiety ciężarne powinny
wystrzegać się palenia i alkoholu. W interesie następnego pokolenia
leży, by również odpowiednio wcześnie zaczęły się zdrowiej odżywiać.
Według Williama C. Robertsa, redaktora
naczelnego „American Journal of Cardiology”, jedynym czynnikiem ryzyka
sprzyjającym tworzeniu się płytek miażdżycowych jest cholesterol, zwłaszcza
podwyższony poziom cholesterolu LDL we krwi24. Istotnie, LDL jest określany
jako „zły cholesterol”, ponieważ jest nośnikiem, za pomocąktórego cholesterol
osadza się w naszych tętnicach. Sekcje tysięcy młodych ofiar wypadków
wykazały, że poziom cholesterolu we krwi ściśle koreluje z rozmiarami zmian
miażdżycowych w tętnicach. Aby znacząco obniżyć u siebie poziom
cholesterolu LDL, musicie radykalnie ograniczyć spożycie trzech rodzajów
substancji:
po
pierwsze tłuszczów trans, które są obecne w produktach wysoko przetworzonych,
a w naturze – w mięsie oraz nabiale; po drugie tłuszczów nasyconych,
występujących głównie w żywności pochodzenia zwierzęcego i tak zwanym
śmieciowym jedzeniu; po trzecie – w mniejszym stopniu – naturalnego
cholesterolu, który jest obecny wyłącznie w produktach zwierzęcych,
zwłaszcza w jajach.
Czy zauważyliście prawidłowość? Wszystkie trzy
źródła złego cholesterolu – który jest najważniejszym czynnikiem ryzyka
naszego zabójcy numer jeden – wiążą się z produktami zwierzęcymi
i żywnością wysoko przetworzoną. Prawdopodobnie tłumaczy to, dlaczego
w populacjach trzymających się tradycyjnej diety opartej na pokarmach
roślinnych w zasadzie nie występuje epidemia chorób serca.
ZOBACZ:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz