Zacznij od marszu. Każdy
potrzebuje na początku poczucia komfortu i nadziei na sukces.
Zacznij od 30-minutowych marszów. Kontynuuj je, aż
poczujesz, że przychodzi Ci to z łatwością.
Maszeruj w sposób energiczny. Kiedy
zwykły marsz stanie się już dla Ciebie łatwy, przeznacz 30 minut na energiczny
marsz. Wiele osób nie będzie nigdy przejawiało chęci albo potrzeby, aby
zaangażować się w coś bardziej zaawansowanego niż energiczny marsz, o ile
oczywiście zapewni im on to uczucie, jakiego spodziewali się po swoich
treningach. Jednak większość osób uprawiających marsz stwierdza w pewnym
momencie, że nie dostarcza im on takiego poczucia euforii, jakiego pragnęły, i zaczynają wplatać
w swoje ćwiczenia elementy joggingu.
Przejdź co jakiś czas do joggingu. Kiedy już poczujesz się pewnie w energicznym marszu i
zechcesz zwiększyć intensywność treningu, spróbuj po 5 minutach marszu uprawiać
przez 30 – 60 sekund jogging. Ćwicz w taki przeplatany sposób
przez całe pół godziny. Po 2 –3 tygodniach takiego treningu,
jeżeli nie będziesz miał z tym żadnych problemów, ogranicz okresy marszu do 4
minut na kolejne 2 – 3 tygodnie. Następnie możesz zejść do 3 minut przez
kolejne 2 – 4 tygodnie, potem
do 2 minut, a następnie przeplataj minutę marszu minutą
joggingu. Jeżeli potrzebujesz więcej niż trzech tygodni na ograniczenie czasu
na marsz, to przeznacz na to więcej
czasu.
Zwiększaj częstotliwość biegu wedle swojego uznania. W miarę jak nabierasz sił, wydłużaj fazę przeznaczoną na bieg, cały czas mając na
uwadze, żeby unikać poczucia dyskomfortu.
Po jakimś czasie możesz wypełnić całe 30 minut biegiem w
wolnym tempie — albo możesz kontynuować przerwy na marsz. Większość biegaczy
stwierdza, że nawet po latach treningów częstotliwość, z jaką stosują przerwy na
marsz, zmienia się w zależności od dnia.
Czasami zdarza się, że przechodzę na trzydziesto- albo
sześćdziesięciosekundowy marsz po każdym przebiegniętym kilometrze albo dwóch,
innym razem wystarczy mi chwila marszu mniej więcej po 9 minutach wypełnionych bieganiem.
Kiedy masz wątpliwości, maszeruj częściej — szczególnie na początku biegu.
Podkręć tempo. Jeśli
zechcesz, zwiększ długość treningu do 40 minut 3 razy w tygodniu.
Postaraj się wydłużyć przynajmniej jeden z tych treningów do
60 minut, aby zintensyfikować dobroczynne oddziaływanie biegania na Twój układ
krążenia, psychikę i na spalanie tłuszczu.
Nie lekceważ znaczenia nagród. Małe, ale regularne nagrody
za konkretne osiągnięcia mogą często pomóc Ci podtrzymać zainteresowanie treningiem,
kiedy odczuwasz brak motywacji.
Obiecaj sobie coś — wyjście na kolację, parę nowych butów,
dobrą książkę — w zamian za realizację każdego z pięciu opisanych powyżej
kroków, w nagrodę za pierwszy trwający pełną godzinę trening itd. Jeśli
poczujesz się zdołowany, spróbuj poszukać jakichś pozytywnych doświadczeń albo kogoś,
kto podniesie Cię na duchu. Spróbuj znaleźć coś dobrego w każdym biegu.
Kiedy jesteś w formie, Twoje myślenie o sobie samym i Twoim
życiu ulega zmianie. Zawsze trudno jest porzucić siedzący tryb życia, a okres dostosowawczy
— kiedy już zdecydujesz się na zmianę — jest trudny. Ale jeśli zdołasz go
przetrwać, często zdarza się, że następnym etapem po tym okresie jest
uzależnienie, które sprawia, iż Twoja aktywność fizyczna zaczyna sama się napędzać.
Nie trać wiary! Lepsza przyszłość
czeka za horyzontem. Bądź cierpliwy i ciesz się tym, co
robisz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz