wtorek, 12 lipca 2016

Zdrowe gotowanie by Ann Cel

Cel

       Dlaczego interesuje Cię wiedza o zdrowym odżywianiu? Czemu chcesz jeść świadomie? Odpowiedz sobie uczciwie na te pytania.

       Sądzę, że bardzo wiele osób, zwłaszcza młodych, powie, że chce poprawić swój wygląd. Nic w tym złego, każdy powód jest dobry, by zacząć odżywiać się prawidłowo. Jeśli jednak wymarzona sylwetka będzie Twoją jedyną motywacją do trzymania się zdrowych zasad, to łatwo znajdziesz się na manowcach.

       Dążenie do bycia szczupłym jest oczywiście chwalebne. Duża nadwaga (podkreślam: duża!) jest niezdrowa i może prowadzić do otyłości, czyli stanu chorobowego, z którego trudno powrócić do zdrowia. Oznacza problemy z krążeniem, groźbę nabawienia się cukrzycy, chorób stawów, złe samopoczucie. Warto więc powalczyć o siebie i mądrze schudnąć.

       Ale gdy postanowienie: „zrzucę nadwagę” to Twój jedyny cel, jest duże prawdopodobieństwo, że po dotarciu do niego spoczniesz na laurach. Tak robi wiele osób. Już nie muszą się „męczyć”. Często też okazuje się, że problemy, które miały się same rozwiązać „gdy już będę chuda”, nadal istnieją. Rodzi się więc frustracja i podświadoma chęć powrotu do tego, co znane, czyli do objadania się. I efekt jo-jo gotowy!

       Ukierunkowanie się tylko na wygląd grozi też zatraceniem się w dążeniu do odrealnionej doskonałości. Młodzi ludzie (ale i coraz więcej dorosłych) marzą o sylwetce ulubionego trenera, aktorki, czasem kogoś spośród znajomych. Nie biorą jednak pod uwagę, że na przykład zawodowy sportowiec poświęca na aktywność fizyczną kilka godzin dziennie, że odżywia się w szczególny sposób, że to jego profesja, której podporządkował swoją codzienność.

       Groźna, zwłaszcza dla dziewcząt, jest również chęć pozbycia się tkanki tłuszczowej, najlepiej całej. Tymczasem ta tkanka nie powstała po to, by zatruwać nam życie. Ona jest nam do życia bardzo potrzebna. Kobiety, u których zawartość tkanki tłuszczowej wynosi poniżej 20 procent, często mają poważne zaburzenia hormonalne, a nawet przestają miesiączkować. Zazdrościsz Basi, że nie tyje i ma chude nogi? Wyobraź sobie, że Basia pewnie z tęsknotą patrzy na Twoje kobiece biodra i kształtne łydki. I marzy o biuście, jaki ma Zosia. A Zosia katuje się bezskutecznie na siłowni, bo zamarzył się jej sześciopak, jak u ulubionej trenerki.
A co będzie Cię motywować, gdy już osiągniesz swoją wymarzoną wagę?

       Najmądrzej ustawić sobie w głowie kierunek: ZDROWIE!... i to już w momencie przechodzenia na zdrowe odżywianie. Wówczas stosowanie prawidłowej diety nie będzie dla Ciebie męczarnią, ciągłym myśleniem: „aby tylko przetrwać do schudnięcia”, tylko stanie się naturalnym elementem Twojego życia.

       Dodam jeszcze to, co na swoim blogu sygnalizowałam wiele razy:


       Jesteśmy różni i to jest piękne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz