piątek, 10 listopada 2017

Felinoterapia

Czy kot może być kimś więcej niż tylko puchatym przyjacielem?
• Czy dzięki zwierzęciu uda się pokonać własne lęki i bariery?
• Jak kot może zredukować stres i poprawić samoocenę?
• Jaki kot będzie odpowiedni do pracy terapeutycznej?
• Jakie standardy powinien spełniać terapeuta?
Na te i inne pytania odpowiedzi daje niniejsza książka>>>

Felinoterapia to jedna z wielu metod zooterapii, która polega na kontakcie osoby chorej z kotem. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa felis, oznaczającego kota, i greckiego therapeia, czyli leczenie. Samo pojęcie felinoterapii jest dość młode. Ta metoda dopiero stawia pierwsze kroki, jednak zyskuje coraz to większe uznanie.
 Felinoterapia jest alternatywną metodą leczenia, a właściwie metodą wspomagającą leczenie i rehabilitację zarówno osób dorosłych, jak i dzieci. Należy położyć duży nacisk na słowo „wspomaganie”, pamiętając, iż terapia ma za zadanie uzupełnić proces leczenia tradycyjnego. Dla wielu bardziej czytelnym słowem będzie określenie felinoterapii jako dziedziny medycyny niekonwencjonalnej. Metoda ta opiera się na kontakcie chorego ze zwierzęciem. Jej założenia można podzielić na kilka grup w zależności od programu działań.
 Pierwszy program to tzw. AAA – Animal Assisted Activities. Jego celem jest odwiedzanie ze zwierzęciem osób chorych czy niepełnosprawnych w ich domach czy też w ośrodkach opieki, by mieli tylko kontakt ze zwierzęciem. By spędzili z nim trochę czasu, pobawili się z nim, porozmawiali o zwykłych sprawach i choć na chwilę oderwali się od rzeczywistości i problemów życia codziennego. Taka wizyta może być połączona z nauczaniem interakcji człowiek – zwierzę. Ma to być luźne spotkanie, bez nacisku na konkretną terapię. Spotkania mogą trwać dowolną ilość czasu, według potrzeb i oczekiwań, oczywiście pamiętając, że zwierzęciu również należy się odpoczynek. W tym programie osoba przychodząca na zajęcia ze zwierzęciem nie potrzebuje specjalnych uprawnień. Nie musi także prowadzić dokumentacji z przebiegu sesji.
 Drugi program to AAT – Animal Assisted Therapy. To terapia przyjazna, nieszkodliwa. Jej celem jest poprawa zdrowia fizycznego, społecznego, emocjonalnego i poznawczego człowieka. W przeciwieństwie do AAA program ten jest ukierunkowany na leczenie, ma konkretne cele, jest przygotowywany przez terapeutę i dostosowywany przez niego do potrzeb chorego. W dalszym ciągu program ten opiera się na kontakcie ze zwierzęciem, jednak znika jego funkcja rekreacyjna. Zwierzę staje się lekarzem, a spotkania z pacjentem są ograniczane czasowo i powtarzane cyklicznie. Terapeuta powinien być osobą wykwalifikowaną i odpowiednio przeszkoloną w swojej specjalizacji (felinoterapia, dogoterapia, inne). Powinien on prowadzić dokumentację ze spotkań, ponieważ są one cykliczne i dzięki notatkom można sprawdzać postępy terapii i ją rozwijać.
 Trzeci program to AAE – Animal Assisted Education. Jest to edukacja z udziałem zwierząt. Podobnie jak przy AAT również ten program musi być dokumentowany.
 We wszystkich programach zajęcia mogą być prowadzone indywidualnie lub w grupach, w zależności od potrzeb i stosowanej terapii. Terapia może być prowadzona w specjalistycznych placówkach, domach opieki, przedszkolach, szkołach, szpitalach, a także w domach prywatnych.
 Należy jednak pamiętać, że mówiąc o zwierzęciu pracującym, mamy na myśli relacje w obrębie: zwierzę – terapeuta – pacjent. Nie należy tu traktować zwierzęcia jako przewodnika czy pomocnika. Pies przewodnik dla osób niewidomych to już zupełnie inny temat.
 Felinoterapia nie jest terapią trudną czy skomplikowaną. To terapia kontaktowa, ponieważ ma polegać na bezpośrednim kontakcie człowieka ze zwierzęciem, na jego głaskaniu, czasem karmieniu, bawieniu się z nim bądź po prostu na przebywaniu w pomieszczeniu, w którym jest zwierzę. To terapia, która może się okazać skuteczna tam, gdzie nie pomogła inna forma zooterapii. I tak dla przykładowo: dla niektórych pacjentów pies może być podczas zajęć zbyt głośny i zbyt ruchliwy. Koń wymaga większości zajęć na powietrzu, jest duży, może przerażać wielkością. Podczas delfinoterapii pacjent może się czuć niekomfortowo w wodzie lub jej pobliżu. Jednak jeśli chodzi o kota, to zyskuje on wiele przede wszystkim spokojem oraz tym, że nie jest zwierzęciem absorbującym, nie trzeba go wyprowadzać na spacery, nie wymaga stałej uwagi. Dodatkowo kot to zwierzę, które zawsze będzie zachowywać się naturalnie. Nie da się go wytresować czy wyuczyć konkretnych zachowań.
 W felinoterapii ważna jest też częstotliwość sesji. Mogą one być 30-minutowe czy nawet godzinne, ważne, by były przeprowadzane regularnie, np. raz w tygodniu. Pacjent w miarę postępów coraz bardziej otwiera się przed terapeutą. Widząc postępy swoich działań, zaczyna dostrzegać sens terapii i jest szansa, że będzie chciał ją kontynuować.
 Warunkiem, by terapia przez nas prowadzona była skuteczna, jest przede wszystkim dobra współpraca pacjenta z terapeutą i chętne wykonywanie przez pacjenta zaleconych mu ćwiczeń. By jednak terapia w ogóle mogła się zacząć, należy zbudować zaufanie zarówno na poziomie pacjent – terapeuta, jak i pacjent – zwierzę.
 W wielu przypadkach pacjent nie ma motywacji do wykonywania jakichkolwiek ćwiczeń. Pacjenci dysocjują. Oznacza to, że nie mają ochoty ani na pracę, ani nie chcą się w nic angażować. Brak motywacji dotyczy nie tylko osób dorosłych, ale również dzieci. To właśnie one nie rozumieją założeń terapii i tego, dlaczego po raz enty mają powtarzać dane ćwiczenie. I tu właśnie wkracza kot. Istota miła nie tylko w dotyku. Hipnotyzująca swoim wzrokiem. Przyjaźnie nastawiona, nieoceniająca, spokojna i być może trochę znudzona. Pacjent zaczyna inaczej postrzegać schemat ćwiczeń. Zaczyna bawić się z kotem. Wchodzi w interakcję z nim. Kot staje się pewnego rodzaju pomostem, dzięki któremu terapeuta dociera do pacjenta. Dla pacjenta sesja z kotem to miło spędzony czas. Dla terapeuty – informacja o postępie terapii. Pacjent jest w pewnym sensie nieświadomy tego, że ćwiczy, że to, co robi, poprawia jego zdrowie i nastawienie. Ale jednocześnie pacjent zdobywa motywację do przyjścia na kolejną sesję – bo będzie tam kotek – i miło spędzi czas.
 Należy wspomnieć, że terapia z udziałem zwierząt bardzo rzadko wpływa tylko na jedną sferę życia pacjenta. Praca terapeutyczna oddziałuje na funkcje fizyczne, edukacyjne i psychiczne, zwykle równolegle.
 Zaletą felinoterapii jest niewątpliwie również to, że można łączyć ją z innymi technikami terapeutycznymi. Możliwości jest wiele. Przykładowo może to być arteterapia, muzykoterapia, biofeedback czy ćwiczenia fizyczne (o tym napiszę w jednym z rozdziałów). Pamiętajmy jednak, że w ww. technikach oraz innych, które zostaną wykorzystane w felinoterapii, terapeuta powinien mieć rozeznanie.
ZOBACZ CAŁOŚĆ:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz