jest skierowany do osób z nadwagą, a przede wszystkim
z problemem cukrzycowym. Zarówno insulinooporność, czyli stan o krok
przed cukrzycą typu II, jak i pełnoobjawowa choroba wymagają wprowadzenia mądrych
zmian do diety, która do tych problemów doprowadziła. Świadomie piszę
„doprowadziła”, bo schorzenia te nie biorą się z „powietrza”, lecz są
efektem długotrwałego lekceważenia swojego zdrowia.
Oprócz cukrzycy typu II istnieje też
oczywiście cukrzyca typu I, najczęściej genetyczna (ewentualnie nabyta
w wyniku uszkodzenia trzustki czy stresu), na której powstanie nie mamy
bezpośredniego wpływu.
Niemniej
i ta choroba wymaga stosowania zdrowej diety.
Cukrzyca to stan chorobowy wynikający
z nadmiernego stężenia glukozy we krwi (hiperglikemii), spowodowanego
nieprawidłowym funkcjonowaniem trzustki (typ I) lub wytwarzanej przez nią
insuliny (typ II). W dobrze pracującym organizmie glukoza
z pożywienia, będąca podstawowym surowcem energetycznym, za pomocą
insuliny wnika do komórek, gdzie jest zamieniana na energię („spalana”). Jednak
z różnych względów, genetycznych lub środowiskowych, mechanizm działania
insuliny może zostać zaburzony.
W chorobie typu I trzustka wydziela
jej za mało (w skrajnej sytuacji nie wydziela wcale), a w typie
II wydziela za dużo, co też jest niedobre. W tym drugim przypadku najpierw
pojawia się charakterystyczny stan przedcukrzycowy – tzw.
insulinooporność. Wskutek przesycenia insuliną komórki nabywają oporności na
ten hormon, czyli nie reagują na niego tak jak powinny (podobnie jak my możemy
przyzwyczaić się np. do ulicznego hałasu i przestać na niego reagować).
Glukoza pozostaje wtedy we krwi.
Tymczasem
cukier w krwiobiegu jest toksyczny dla organizmu i powinien być jak
najszybciej wprowadzony do komórek, dlatego ten stan jest dla zdrowia groźny.
Chcąc mu zaradzić, trzustka – nie zdając sobie sprawy z oporności
komórek – wydziela stopniowo coraz więcej insuliny, dochodząc w końcu
do kresu swojej zdolności wytwarzania. Wtedy zaczyna się etap choroby
wymagający dostarczania insuliny z zewnątrz. Niestety, będąc hormonem
tucznym, insulina nie pomaga w odchudzaniu, a wręcz nasila tycie, co
pogarsza stan pacjenta.
Choroba wypracowana latami
Jak wspomniałam, na cukrzycę typu II
zapracowuje się samemu i to latami.
Do
zachorowania przyczynia się charakterystyczna dla Zachodu dieta bogata
w fast foody, alkohol, słodkie napoje, produkty zawierające cukier
rafinowany i wypieki z białej rafinowanej mąki, a do tego brak ruchu,
stresy oraz IGnorowana nadwaga i otyłość.
Gorzkie konsekwencje słodkiej choroby są
naprawdę bardzo poważne: od hiper- i hipoglikemii, trudnych do leczenia
infekcji, kwasicy, zapalenia nerwów i miażdżycy po udar mózgu czy zawał
serca, niewydolność nerek, utratę wzroku czy konieczność amputacji nogi (tzw.
stopa cukrzycowa).
Lepiej
zapobiegać niż leczyć
Diagnozę insulinooporności lub cukrzycy zawsze
musi postawić lekarz.
Jednak
są pewne wczesne, niepokojące sygnały, których nie powinniśmy ignorować. Jeśli
w porę wprowadzisz prawidłowe odżywianie, stan insulinooporności może się
wyciszyć, a cukrzyca – w ogóle się nie rozwinąć.
Nigdy nie IGnoruj wczesnych objawów, takich
jak:
Nadwaga lub otyłość typu brzusznego. Jeśli
przybierasz na wadze, a tkanka tłuszczowa odkłada się głównie na brzuchu
i wokół talii, jest to pierwszy sygnał alarmowy. Ten typ otyłości
szczególnie predysponuje doproblemów z insulinoopornością,
a w konsekwencji – do cukrzycy. Ponadto, jeśli mimo prób
i stosowania różnych restrykcji kalorycznych, Twoja waga nie chce
współpracować i efekty są niewspółmierne do wkładanego wysiłku, natychmiast
udaj się do lekarza. Pomiar insuliny i glukozy na czczo we krwi,
wyliczenie wskaźnika HOMA-IR oraz zrobienie krzywej glukozowej
i insulinowej powinny rozwiać wątpliwości.
Chroniczne zmęczenie, senność w ciągu
dnia.
Ociężałość po posiłkach, zwłaszcza obfitych
i zawierających duże ilości węglowodanów.
Nagłe napady głodu oraz nieuzasadniony apetyt
na słodycze.
Wysoki poziom glukozy na czczo, mierzonej
metodą domową (glukometrem). Dodajmy, że częstsza, profilaktyczna kontrola
glikemii jest wskazana u osób mających nadciśnienie tętnicze, chorobę
wieńcową lub zaburzenia tarczycy (np. chorobę Hashimoto), a także jeśli
cukrzyca występuje u nich w rodzinie.
Do
późniejszych objawów, oznaczających, że cukrzyca zdążyła już wyrządzić szkody
w organizmie, zaliczamy m.in. nadmierne pragnienie oraz oddawanie dużych
ilości moczu. Wiążą się z tym także ogólne osłabienie organizmu, częste
infekcje układu moczowo‒płciowego oraz nagły spadek wagi (wskutek
niewprowadzania glukozy do komórek jako materiału energetycznego, a także
ewentualnego niedostatku insuliny w organizmie).
Podstawowe
wyniki laboratoryjne świadczące o cukrzycy:
glukoza na czczo powyżej 125 mg/dl
glukoza mierzona w ciągu dnia (po
posiłku) powyżej 200 mg/dl
Cukrzyca
typu I wymaga bezwzględnego podawania insuliny. Najczęściej choroba ta
jest wrodzona, ale bywa także nabyta w różnym wieku. Dochodzi w niej
do całkowitego zahamowania wytwarzania insuliny w trzustce. W tej sytuacji
odpowiednia dieta pomaga utrzymywać prawidłową glikemię i jestkoniecznym
wsparciem leczenia farmakologicznego.
Z kolei insulinooporność i cukrzyca
typu II to tzw. choroby insulinoniezależne z zaburzoną glikemią. Na
odpowiednio wczesnym etapie można je opanować samą dietą, która ma tu wręcz
podstawowe znaczenie.
W przypadku
stwierdzenia podwyższonego poziomu glukozy we krwi lekarz nie ma mocy zmusić
nas do zmiany diety, dlatego często od razu zapisuje lekarstwa uwrażliwiające
komórki na insulinę, czym reguluje się glikemię. Pacjent, przychodząc potem do
gabinetu dietetyka, twierdzi często, że jest zdrowy: „Biorę leki, więc cukier
mam opanowany”. To błędny tok rozumowania. Sam lek nie rozwiązuje sprawy
długofalowo, jeśli
trwale
nie zmienimy zasad swojego odżywiania. W miarę upływu czasu
i przyrastania nadwagi stan pacjenta systematycznie się pogarsza
i z insulinooporności wpada on w cukrzycę; insulina staje się
wtedy lekiem niezbędnym, choć jednocześnie zaostrzającym problem otyłości.
Wniosek z tych wywodów jest jeden: to TY
masz największy wpływ na to, czy swoją chorobę pogłębisz czy pokonasz! Nie
zrzucaj winy na geny, tendencję do otyłości, ciążę, hormony, tryb pracy itd. Na
każdym etapie życia można dużo naprawić. Poza tym moim celem jest to, żebyście
zdrowo gotowali dla całej RODZINY. Bo ta dieta jest idealna dla wszystkich!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz